Derby Mediolanu z kontrowersjami. Mancini widział karnego, Inzaghi nie podyktowałby "11"
Pojedynek Interu z Milanem zakończył się bezbramkowym remisem, ale Nerazzurri mogli egzekwować rzut karny, gdyby arbiter Luca Banti odgwizdał zagranie ręką Luki Antonellego.
Konrad Kostorz
W niedzielnym pojedynku sędzia nie uznał gola Alexa i samobójczego trafienia Philippe'a Mexesa. Obie decyzje na boisku wzbudziły kontrowersje, ale trenerzy nie mieli pretensji do Luki Bantiego. - Oglądałem powtórki i Palacio rzeczywiście faulował rywala - ocenił sporną sytuację z 75. minucie Roberto Mancini.
W tabeli Milan zajmuje 9. pozycję, a Inter z punktem straty jest na 10. miejscu. - Mieliśmy dwa trudne miesiące, ale od czasu pojedynku z Fiorentiną gramy lepiej. Będziemy walczyć z całych sił, a na koniec sezonu pokusimy się o oceny - powiedział Inzaghi. - Nie jest łatwo obejmować zespół w listopadzie. Potrzeba czasu, chociaż liczyłem, że będziemy mieć teraz 6 czy 7 punktów więcej - przyznał Mancini.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)