Janusz Filipiak: Prędzej wstrzymam wypłaty, niż dam premię za utrzymanie

Prezes Janusz Filipiak nie ma zamiaru motywować piłkarzy Cracovii dodatkową premią za utrzymanie w T-ME, choć w przeszłości zdarzyło mu się głębiej sięgnąć do kieszeni w podobnych okolicznościach.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Gdy po rundzie jesiennej sezonu 2010/2011 krakowianie zamykali ligową tabelę i mieli aż dziewięć punktów straty do pierwszego bezpiecznego miejsca, prezes Filipiak obiecał drużynie aż 2 mln zł do podziału za pozostanie w ekstraklasie. Po udanej wiośnie pod skrzydłami Jurija Szatałowa i przy bardzo słabych wynikach Polonii Bytom oraz Arki Gdynia Pasy dokonały niemożliwego i zachowały ligowy byt, zgarniając przy tym sporą premię.
Dziś sytuacja Cracovii nie jest równie beznadziejna, ale na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego Pasy mają tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową, a w dwóch ostatnich meczach zmierzą się z zespołami spod kreski: Zawiszą Bydgoszcz i PGE GKS Bełchatów. Prezes Filipiak twierdzi, że sam impuls spowodowany zmianą trenera powinien wystarczająco podziałać na zespół.

- Nie będzie premii za utrzymanie. Wtedy popełniłem błąd, bo potem piłkarzem instynktownie czekają na powtórkę takich obietnic, ale teraz przez media mówię piłkarzom: nie będzie premii za utrzymanie. Prędzej wypłaty nie dostaną, niż dostaną premię - mówi Filipiak.

Jacek Zieliński, który w poniedziałek przejął Cracovię po Robercie Podolińskim, podpisał kontrakt mający obowiązywać do końca przyszłego sezonu. Czy umowa będzie ważna także po ewentualnym spadku Pasów do I ligi? - Nie można rozważać takich scenariuszy - to nie są scenariusze brane przez nas pod uwagę. Przed nami dziewięć kolejek, a to jest dużo. Mamy dobrych piłkarzy - kibice albo tak zwani "fachowcy" mogą się ze mnie naigrywać, ale ja uważam, że mamy sporo zawodników o wysokich umiejętnościach piłkarskich. W moim przekonaniu zespół jest dobrze przygotowany fizycznie przez trenera Podolińskiego, więc mamy nadzieję, że taki reset emocjonalny i mentalny spowoduje, że zagramy dobrze. Nie zakładam spadku - przekonuje Filipiak.

Pierwszy trening Jacka Zielińskiego w okrojonym składzie

Janusz Filipiak powinien zmotywować piłkarzy premią za utrzymanie w T-ME?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×