Biała Gwiazda pokonała Koronę po golach Donalda Guerriera oraz Macieja Jankowskiego i zapewniła sobie awans do grupy mistrzowskiej po sezonie zasadniczym. - Gratuluję i dziękuję moim zawodnikom postawy i zdobytych trzech punktów. Z przebiegu gry należało nam się to zwycięstwo, ale Korona też stworzyła sytuacje bramkowe. Przed meczem powiedziałem zawodnikom, że to najważniejszy mecz sezonu, ale po powiedziałem im, że mam nadzieję, że te inne najważniejsze jeszcze są przed nami - mówi trener Wisły.
[ad=rectangle]
Bramka zdobyta przez Guerriera na 1:0 była przedniej urody - Haitańczyk pokonał Vytautasa Cerniauskasa uderzeniem z 30 metrów. 26-latek wpisywał się na listę strzelców w czterech ostatnich meczach i w tej serii strzelił łącznie pięć goli. - Nie do wiary. Trafia w ważnych momentach. Na treningach też próbuje uderzeń z dystansu. Jedna, druga bramka dodaje pewności i odwagi - komentuje Moskal
Kolejny słabszy występ zaliczył Paweł Brożek. - W wielu momentach Paweł pomógł - broni swojego najlepszego strzelca trener Wisły i dodaje: - Oczywiście, że napastnika rozlicza się z bramek, ale po takim meczu naprawdę trudno narzekać i być niezadowolonym. Pawła stać na dużo więcej.