Torino FC po raz pierwszy od 1995 roku zwyciężyło w derbach. Kamil Glik nie wpisał się na listę strzelców, ale nie żałował, że bramki decydujące o sukcesie zdobyli Matteo Darmian oraz Fabio Quagliarella. - Dla obrońcy wygrywanie jest równie ważne jak zdobywanie goli. Miło jest wpisywać się na listę strzelców, ale cieszą też takie interwencje jak na Matrim. Nasze zwycięstwo to historyczne osiągnięcie i jestem niezwykle szczęśliwy - przyznał reprezentant Polski.
[ad=rectangle]
Glik był w ocenie włoskich dziennikarzy liderem defensywy drużyny Giampiero Ventury i otrzymał korzystniejsze oceny od Nikoli Maksimovicia oraz Emiliano Morettiego. Kapitan drużyny zachwycił przywołaną w wypowiedzi interwencją z 17. minuty, kiedy po szybkiej akcji Juventusu Turyn, dzięki ofiarnemu wślizgowi czubkiem buta, wybił piłkę przed Alessandro Matrim, któremu pozostawałoby tylko posłać piłkę do niemal pustej bramki.
"Nie pozwalał rywalom na wiele i rozbijał liczne ataki Juventusu", "Nie tracił głowy, zawsze interweniował czysto i elegancko. Doskonały występ kapitana" - napisały media z Półwyspu Apenińskiego. Niektóre serwisy nieco wyżej niż Glika oceniły Quagliarellę (jedna nota "8"), zdarzyło się też, by korzystniejszą recenzję otrzymał Darmian.
Przypomnijmy, że Torino nie zachowało czystego konta, ale jedyną bramkę straciło po strzale Andrei Pirlo z rzutu wolnego, który sprokurował Alessandro Gazzi. Ponadto Bianconeri w końcówce spotkania doszli do dwóch świetnych okazji i gospodarzy uratowały słupek oraz kapitalna parada Daniele Padellego.
Oceny kolejno od toro.it, calciomercato.it, datasport.it, toronews.net, calcionews24.com (skala 1-10):
Kamil Glik - "7,5", "7", "7", "7", "7"