Szczęśliwy Piątek Miedziowych - relacja z KGHM Zagłębie Lubin - Dolcan Ząbki

Trafienie Krzysztofa Piątka otworzyło wynik meczu z Dolcanem Ząbki. Wygraną potwierdził gol Michala Papadopulosa i KGHM Zagłębie Lubin zrobiło następny krok w kierunku awansu.

Tym razem Dolcan Ząbki nie zdołał urwać faworytowi nawet punktu. Poprzednie, żywe i interesujące spotkanie tych drużyn zakończyło się remisem 2:2. Wówczas jednak KGHM Zagłębie Lubin nie było tak rozpędzone jak dziś. Podopieczni Piotra Stokowca nie przegrali od początku roku, stracili ledwie gola i są na autostradzie do awansu. Wszystkie te znakomite statystyki tylko poprawili w piątek.
[ad=rectangle]
Pojedynek nie był tak ekscytujący jak jesienny. Dolcan Ząbki zawiesił wysoko poprzeczkę, nie dał się zdominować przez dwa kwadranse, a momentami miał nawet przewagę. Warte odnotowania były uderzenia Sebastiana Bartlewskiego i Adriana Błąda, które przeleciały obok bramek.

Do pracy w swoim dniu zabrał się Krzysztof Piątek. Jeszcze w 25. minucie pomylił się po tym jak dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym Dolcanu. Młodzieżowiec nie zmieścił futbolówki między słupkami bramki Rafała Leszczyńskiego. W 39. minucie jeden z objawień sezonu powiększył swój dorobek strzelecki. Piątek skorzystał z podania Lubomira Guldana i po indywidualnym rajdzie oszukał bramkarza w sytuacji sam na sam.

KGHM Zagłębie prowadziło i nabrało wiatru w żagle. Dolcan nieporadnie zbierał się do odrabiania strat, bo i Miedziowi zaczęli grać lepiej. Niebezpiecznie zrobiło się po strzałach Błąda, Janoszki. Po przerwie Krzysztof Piątek mógł zdobyć drugiego gola, ale nie trafił z dogodnej pozycji do pustej już bramki.

Trener Dariusz Dźwigała szukał rozwiązań, dokonywał zmian i nieomal trafił w dziesiątkę. W nerwowej końcówce Dolcan miał swoją szansę na wyrównanie. Wprowadzony w miejsce Grzegorza Piesia - Patryk Mikita wyskoczył do dośrodkowania Damiana Jakubika i główkował z bliska. Doskonale na linii interweniował Guldan i uratował lubinian przed stratą gola w 89. minucie.

Po chwili gospodarze skarcili rywala za nieskuteczność. Z atakiem pognał Michal Papadopulos i strzałem na 2:0 rozstrzygnął los meczu. KGHM Zagłębie Lubin wywiązało się z roli faworyta i utrzymało swoją przewagę czterech punktów nad wiceliderem Wisłą Płock. W sobotę w Świnoujściu gra trzeci pretendent do awansu Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

KGHM Zagłębie Lubin - Dolcan Ząbki 2:0 (1:0)
1:0 - Krzysztof Piątek 39'
2:0 - Michal Papadopulos 90'

Składy:

KGHM Zagłębie: Forenc - Todorovski, Guldan, Dąbrowski, Stolarski - Ł. Piątek, Tosik - Błąd (68' Przybecki), Woźniak (76' Papadopulos), Janoszka (84' Bonecki) - K. Piątek.

Dolcan: Leszczyński - Cichocki, Klepczarek, Jakubik, Grzelak - Kądzior, Łuszkiewicz - Osoliński (59' Tarnowski), Bartlewski (46' Bajdur), Świerblewski - Piesio (75' Mikita).

Żółte kartki: Guldan (KGHM Zagłębie) oraz Cichocki, Grzelak, Jakubik, Łuszkiewicz (Dolcan).

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

Widzów: 3500.

Komentarze (1)
Michał W.
1.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zagłębie Lubin może już powoli myśleć o ewentualnych wzmocnieniach zespołu przed występami w Ekstraklasie, tylko jakiś kataklizm (odpukać ;)) mógłby przeszkodzić w awansie.