Premier League: Arsenal wypunktował Hull i ma dużą szansę na wicemistrzostwo

Newspix / Marc Atkins
Newspix / Marc Atkins

Bez niespodzianki obyło się w ostatnim meczu 35. kolejki Premier League. Arsenal pokonał na wyjeździe Hull City, rozstrzygając losy rywalizacji już przed przerwą.

W tym artykule dowiesz się o:

Jako pierwsi stuprocentową sytuację stworzyli podopieczni Steve'a Bruce'a, ale w 23. minucie zimnej krwi zabrakło Sone Aluko, który powinien oddać strzał głową z kilku metrów, lecz niepotrzebnie decydował się na zgranie i w ten sposób zmarnował wyborną szansę.

Pięć minut później było już 0:1. Z rzutu wolnego z 24 metrów uderzył Alexis Sanchez, piłka odbiła się od stojącego w murze Michaela Dawsona  i wpadła do siatki obok skonsternowanego Steve'a Harpera. Minęło kilka chwil i Kanonierzy zadali drugi cios - też przy dużej dozie szczęścia. Robbie Brady tak bowiem blokował strzał Aarona Ramseya z 15 metrów, że tylko podbił futbolówkę i golkiper gospodarzy znów mógł tylko bezradnie patrzeć jak ląduje ona w siatce.
[ad=rectangle]
Jeśli Tygrysy miały jeszcze nadzieję na korzystny wynik, to zostały jej pozbawione w doliczonym czasie pierwszej połowy. Wtedy Sanchez wystartował do prostopadłego podania Ramseya, minął Harpera i dopełnił formalności do pustej bramki.

Przy rezultacie 0:3 losy meczu były rozstrzygnięte, choć trzeba pochwalić gospodarzy, gdyż po przerwie walczyli bardzo ambitnie. Efektem był honorowy gol w 56. minucie. Zdobył go Stephen Quinn, który sfinalizował strzałem głową dośrodkowanie Ahmeda Elmohamady'ego.

Arsenal zainkasował na KC Stadium pełną pulę i teraz zajmuje 3. miejsce w tabeli, ustępując Manchesterowi City jedynie gorszą różnicą bramek. Z kolei ekipa Steve'a Bruce'a plasuje się tuż nad strefą spadkową z przewagą jednego oczka nad Sunderlandem.

Hull City - Arsenal Londyn 1:3 (0:3)
0:1 - Alexis Sanchez 28'
0:2 - Aaron Ramsey 33'
0:3 - Alexis Sanchez 45+1'
1:3 - Stephen Quinn 56'

Składy:

Hull City: Steve Harper - James Chester, Michael Dawson, Paul McShane, Ahmed Elmohamady, Jake Livermore (46' David Meyler), Tom Huddlestone, Stephen Quinn (81' Nikica Jelavić), Robbie Brady, Dame N'Doye, Sone Aluko (65' Andrew Robertson).

Arsenal Londyn: David Ospina - Hector Bellerin, Per Mertesacker, Laurent Koscielny, Nacho Monreal, Santi Cazorla, Francis Coquelin, Aaron Ramsey (68' Jack Wilshere), Mesut Oezil, Alexis Sanchez, Olivier Giroud (86' Theo Walcott).

Żółte kartki: Jake Livermore, Dame N'Doye (Hull City).

Sędzia: Lee Mason.

Widzów: 23 628.

#dziejesiewsporcie: bramka sezonu w Bundeslidze?

Komentarze (4)
avatar
ogi30
6.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po oglądnięciu skrótów stwierdzam,że to był fajny mecz dla oka ;]! Ciekawe akcje w stylu Arsenalu. Brawo! Bardzo dobry występ Aarona no i Alexisa rzecz jasna (chociaż w ostatniej akcji mógł pod Czytaj całość
avatar
marulek
5.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szczerze mówiąc, to z tych 3 zespołów nikt nie zasłużył na vice, ale jeśli miałbym już wybierać, to chyba jednak Arsenal. 
avatar
pablo80 - RSKZ
4.05.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Może to być moja upierdliwość, ale czy nie powinno być ponownie zaznaczone, że Arsenal ma rozegrany jeden mecz mniej??? 
avatar
adam gunner
4.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no Arsenal coraz pewniejszy,przy paru wzmocnieniach mozna powalczyc o majstra za rok...