Pod nieobecność Luki Modricia, Carlo Ancelotti desygnuje do gry w linii pomocy Sergio Ramosa, który jest nominalnym stoperem. W spotkaniu z Atletico Madryt drugi kapitan Realu Madryt radził sobie na miarę oczekiwań, ale na Juventus Stadium należał do najsłabszych na placu gry - wykonał sporo niecelnych podań i nie potrafił przerywać szybkich akcji Juventusu Turyn. Co najmniej równie słabo zaprezentował się bardzo rzadko przebywający przy piłce Gareth Bale, a Javier Hernandez, który wszedł do gry w drugiej połowie, zrobił dla Królewskich znacznie więcej pożytecznego.
[ad=rectangle]
Ramos i Bale otrzymali od europejskich portali najgorsze noty w drużynie - goal.com ocenił Hiszpana na "2", a Walijczyka na "1,5" (skala 1-10). Zdaniem dziennikarzy Daily Mail środkowy pomocnik zagrał na "4", zaś napastnik partnerujący Cristiano Ronaldo na "4,5".
[i]
- To był generalnie słaby mecz w naszym wykonaniu, nie mieliśmy dobrego dnia. Ostatnio dobrze poradziłem sobie w linii pomocy, ale tym razem grałem źle. Nie zamierzam się tym jednak zbyt długo przejmować, ponieważ Carlo Ancelotti mi ufa, a już za parę dni czeka nas rewanż[/i] - stwierdził Ramos.
Bale po końcowym gwizdku był krytykowany przez legendy futbolu. - Realowi trudno grało się w dziesiątkę. Z Bale'a nie było żadnego pożytku. Brakowało mu pewności siebie i bał się podejmować odważniejsze decyzje - przyznał cytowany przez goal.com Robbie Keane, któremu wtórował Paul Scholes: - Musi się zdecydowanie poprawić, to nie był występ na wystarczająco wysokim poziomie.
W rewanżu do dyspozycji Ancelottiego będzie już Karim Benzema i nie jest wykluczone, że Włoch zrezygnuje z usług Bale'a. Miejsce Ramosa w środku pola mogą zająć natomiast Asier Illarramendi, Lucas Silva albo Sami Khedira.