Napoli po raz pierwszy od 1989 roku staje przed szansą awansu do finału na arenie międzynarodowej. Drużyna ze Stadio San Paolo w tej edycji Ligi Europy unika wpadek i prezentuje równą, wysoką formę, o czym przekonali się niedawno zawodnicy VfL Wolfsburg. Wicelider Bundesligi nie miał nic do powiedzenia przeciwko świetnie spisującej się w ofensywie drużynie Rafaela Beniteza (4:1 i 2:2 dla SSC).
[ad=rectangle]
Tym razem na drodze Marka Hamsika, Jose Callejona oraz Gonzalo Higuaina stanie zespół, który w Europie wciąż nie jest zbyt znany. W składzie Dnipro jest tylko jedna gwiazda - Jewhen Konoplianka, który wzbudza duże zainteresowanie wśród zachodnich zespołów. Ponadto Myron Markewicz nie dysponuje licznymi asami, choć między innymi Artemowi Fedeckiemu, Rusłanowi Rotanowi czy Nikoli Kaliniciowi nie można odmówić ani umiejętności, ani doświadczenia.
Siłą Dnipro jest przede wszystkim solidna gra w defensywie. Drużyna Markewicza w sześciu pojedynkach fazy pucharowej straciła zaledwie cztery gole, eliminując kolejno Olympiakos Pireus, Ajax Amsterdam oraz Club Brugge. Wyniki ekipy z Dnipro-Arena w Europie nie są dziełem przypadku, skoro w lidze ukraińskiej Konoplianka i spółka wyprzedzają Szachtara Donieck i zmierzają po wicemistrzostwo.
Napoli w ostatnich tygodniach gra w kratkę - tydzień temu w fatalnym stylu uległo 2:4 Empoli FC, by trzy dni później pewnie pokonać 3:0 AC Milan. Wśród gospodarzy nie wystąpią tylko Ivan Strinić, Jonathan de Guzman i Michu, z kolei w kipie przyjezdnej wyłączony z gry jest napastnik Roman Zozulja.
Po raz drugi z rzędu do finału spróbuje dostać się Sevilla FC. Drużyna Unaia Emery'ego na krajowym podwórku nie zawsze osiąga zadowalające rezultaty, ale w Lidze Europy nie zawodzi i przechodzi do kolejnych faz rozgrywek, nawet jeśli nie imponuje formą. W ćwierćfinale przeciwko Zenitowi obrońcy tytułu przeżywali trudne chwile, ale w końcówce rewanżu wyprowadzili zabójczo groźną kontrę i pogrzebali szanse Rosjan (2:1 i 2:2).
Ostatnią przeszkodą dla hiszpańskiego potentata w drodze do finału jest Fiorentina. Zespół Vincenzo Montelli w weekend przerwał serię czterech porażek z rzędu w Serie A (3:1 z Ceseną), jednak do optymalnej dyspozycji mu bardzo daleko. Fiołki niewątpliwie stać na wiele (jako jedyne w tym sezonie pokonały Juventus w Turynie), ale częściej prezentują się bezbarwnie i łatwo tracą gole. Jeśli nie przegrają na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, będzie można mówić o niespodziance.
Marek Saganowski: Bayern w finale? Może w przyszłym roku
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Szkoleniowiec Sevilli, która w weekend po zażartym boju uległa 2:3 Realowi Madryt, ma do dyspozycji wszystkich zawodników, a na miejsce w podstawowym składzie może tradycyjnie liczyć Grzegorz Krychowiak. W drużynie z Florencji nieobecni są dwaj napastnicy: Giuseppe Rossi i Khouma Babacar, ale formacja ataku złożona z Mohameda Salaha, Mario Gomeza oraz Joaquina prezentuje się imponująco.
SSC Napoli - Dnipro Dniepropietrowsk / czw. 07.05.2015 godz. 21.05
Przewidywane składy:
Napoli: Andujar - Maggio, Albiol, Britos, Ghoulam - Jorginho, Inler - Callejon, Hamsik, Mertens - Higuain.
Dnipro: Bojko - Fedecki, Czeberiaczko, Douglas, Matos - Kankawa, Rotan - Łukczewycz, Bezus, Konoplianka - Kalinić.
Sędzia: Svein Oddvar Moen (Norwegia).
Sevilla FC - ACF Fiorentina / czw. 07.05.2015 godz. 21.05
Przewidywane składy:
Sevilla: Rico - Coke, Pareja, Carrico, Tremoulinas - Krychowiak, M'Bia - Vidal, Banega, Vitolo - Bacca.
Fiorentina: Neto - Tomović, Savić, Basanta, Alonso - Valero, Pizarro, Fernandez - Salah, Gomez, Joaquin.
Sędzia: Felix Brych (Niemcy).