Karol Klimczak: Uczucia po finale? Nie tyle rozczarowanie, co wkurzenie

Lech stracił szansę na Puchar Polski przegrywając z Legią, mimo że mecz ułożył się dla niego znakomicie. Prezes Karol Klimczak nie ukrywa, że ta porażka pozostawiła spory niedosyt.

- Czy czuję rozczarowanie? Może to nie jest dobre słowo, ale wkurzenie na pewno. Jeżeli rozgrywasz mecz, w którym jesteś ewidentnie słabszy i wtedy przegrywasz, to wracasz do domu i uznajesz wyższość przeciwnika. Tym razem tak nie było - zaznaczył Karol Klimczak.

- My doznaliśmy porażki i straciliśmy szansę na trofeum w spotkaniu, w którym śmiem twierdzić, że w przekroju 90 minut - nie tylko pierwszej połowy - byliśmy generalnie lepszą drużyną. Stąd się biorą moje odczucia - dodał.
[ad=rectangle]
Klimczak widzi też jednak pozytywy. - Już po raz kolejny pokazaliśmy i udowodniliśmy - również sobie - że w meczach z Legią nie ma sensu się patyczkować. Trzeba grać swoje, bo mamy dobry zespół, który potrafi stłamsić tego przeciwnika i zmusić go obrony.

Prezes Kolejorza nie kryje, że w kontekście przebiegu sobotniej potyczki dziwią go nieco słowa jego vis a vis w obozie rywala, Bogusława Leśnodorskiego. - Słabe było to, że poszedł przekaz, iż Legia wygrała z beznadziejnie słabym Lechem. Sama ledwo co wygrała, więc taka najsilniejsza nie jest. Ja na miejscu prezesa Leśnodorskiego powiedziałbym raczej, że udało się zwyciężyć po niesłychanie ciężkim pojedynku - zakończył.

Komentarze (0)