Poważna kontuzja Pawła Golańskiego? "Raczej już nie pomogę drużynie"

Korona fatalnie rozpoczęła fazę finałową T-ME przegrywając u siebie z Ruchem Chorzów. Strata punktów to jednak nie jedyny problem trener kielczan, bowiem kontuzji nabawił się Paweł Golański.

Kapitan złocisto-krwistych opuszczał Kolporter Arenę w bardzo ponurym nastroju. Jednym z powodów był oczywiście wynik piątkowego spotkania z Ruchem, w którym gospodarze wykazali się ogromną nieskutecznością, ale także jego stan zdrowia. 32-latek został zmieniony w 72. minucie przez Lukasa Klemenza.
[ad=rectangle]
Do sytuacji doświadczonego obrońcy odniósł się na pomeczowej konferencji prasowej trener Ryszard Tarasiewicz. - Paweł najpierw został trafiony w kolano, a potem zszedł, bo albo naciągnął, albo nawet naderwał mięsień dwugłowy. Nie chcę dramatyzować, ale może nam wypaść ze składu na 2-3 spotkania - powiedział. Znaczniej mniej optymistyczny w prognozach jest sam zawodnik, przed którym szczegółowe badania.

- W sobotę będę miał konsultację lekarską, ale wydaje mi się, że to może być koniec sezonu. Raczej nie będę mógł pomóc drużynie, ponieważ na tyle znam swoje mięśnie. Mięsień dwugłowy strzelił i nie było nawet mowy o pozostaniu na placu. Kwestia tego czy jest to uraz, który mnie wykluczy na sześć kolejek, ale coś czuję, że tak będzie - ocenił.

Jeśli potwierdziłby się ten czarny scenariusz, to sztab szkoleniowy Korony będzie miał nie lada problem z zestawieniem formacji obronnej na kolejne pojedynki. Kilka dni temu zabieg artroskopii przeszedł podstawowy do tej pory stoper Radek Dejmek. Czech wróci do treningów dopiero po zakończeniu obecnych rozgrywek.

Komentarze (0)