To była udana runda - rozmowa z Dawidem Plizgą, piłkarzem KGHM Zagłębia Lubin

Wiceliderem tabeli po rundzie jesiennej jest KGHM Zagłębie Lubin. - Możemy zaliczyć ją do udanych - mówi w wywiadzie dla serwisu SportoweFakty.pl Dawid Plizga, piłkarz Miedziowych. Nie potrafi on odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w drugiej połowie rundy Zagłębie grało dużo słabiej niż przez wcześniejsze tygodnie. - Nie zaważył jeden czynnik - twierdzi.

Bartosz Zimkowski: Rundę jesienną możecie zaliczyć do udanych?

Dawid Plizga: W naszym wykonaniu miniona runda była bądź co bądź dobra. Jesteśmy cały czas w czubie tabeli. To się liczy. Cel, jaki sobie postawiliśmy przed sezonem, czyli awans do ekstraklasy w jeden sezon, jest bardzo realny. Jako drużyna możemy tę rundę zaliczyć do udanych.

Czemu w drugiej połowie rundy jesiennej nie graliście tak, jak na początku sezonu? Jakie czynniki na to wpłynęły?

- Trudno powiedzieć. Może zmęczenie, może zbyt duża pewność siebie. Nie ma jednego czynnika, jednoznacznego powodu, przez który graliśmy słabiej niż zakładaliśmy. Winę można zwalić na nieskuteczność, bo w każdym meczu mieliśmy po kilkanaście sytuacji, których nie wykorzystywaliśmy. Przeciwnik strzelał bramkę, pojawiały się u nas nerwy. Wszystko skończyło się jednak dobrze, więc jest to dobry prognostyk przed wiosennymi meczami.

Kto będzie walczył - prócz was - o awans?

- Na pewno Korona i Widzew. Kielczanie po słabszym początku weszli na właściwe tory i są jednym z głównych faworytów do awansu do ekstraklasy.

A Podbeskidzie?

- Sądzę, że może powalczyć. Jednak o awans prócz nas zagra Widzew i Korona. To te drużyny będą dominowały w rundzie wiosennej.

Pan w tej rundzie grał mało...

- Tak i nie jestem z siebie zadowolony. Grałem mało. Nie jest to powód do dumy.

Trener Fornalak miał wizję zespołu bez pańskiego udziału?

- Hm... Nie wiem.

Jakie wrażenie zrobił nowy szkoleniowiec Robert Jończyk?

- Ciężko jest mi wywnioskować, jaki to trener. Na razie nie mieliśmy zbyt dużo zajęć, a te co mieliśmy, odbywały się w ciężkich warunkach. Na boisku leżał śnieg. Moja opinia i tak jest mało ważna. Wszystko zweryfikuje murawa i wyniki, które będziemy osiągać w lidze. Jeśli awansujemy, to o trenerze nie będzie można powiedzieć złego słowa.

I na koniec. Śledzi pan postępy prac budowlanych na nowym stadionie w Lubinie?

- Oczywiście, że śledzę. Stadion wygląda rewelacyjnie. Aż miło będzie na nim grać. Robi ogromne wrażenie. Nie mogę doczekać się pierwszego meczu i myślę, że będzie sporym atutem dla nas.

Komentarze (0)