Do tej pory obie drużyny mierzyły się 160 razy. Zanotowano w tych spotkaniach 69 zwycięstw Liverpoolu, 36 remisów oraz 55 triumfów londyńczyków.
Jeśli przyjrzymy się jednak najnowszej historii, to przewaga The Reds nie jest już tak oczywista. Ostatni sukces ekipy z Anfield miał miejsce 8 maja 2012 roku (4:1). Później doszło do sześciu ligowych pojedynków obu zespołów i odnotowano w nich trzy remisy, a także trzy wygrane The Blues.
[ad=rectangle]
W sezonie 2012/2013 na obiekcie rywala Chelsea też była bliska sukcesu, ale w doliczonym czasie gola na 2:2 strzelił Luis Suarez. Urugwajczyk w tym samym meczu ugryzł Branislava Ivanovicia, przez co później zaliczył wielotygodniową nieobecność na boiskach Premier League.
Najbardziej bolesna dla Liverpoolu była porażka w końcówce edycji 2013/2014. Podopieczni Jose Mourinho triumfowali wówczas na Anfield 2:0 po golach Demby Ba (koszmarny błąd popełnił wtedy Steven Gerrard) oraz Williana. Przez to niepowodzenie ekipa Brendana Rodgersa w praktyce straciła szansę na mistrzostwo Anglii. Nie była już bowiem zależna tylko od siebie, a Manchester City bezwzględnie to wykorzystał i to on sięgnął po tytuł.
Jednak również ostatni remis Liverpoolu z Chelsea był dla niego brzemienny w skutkach. The Reds zdołali wprawdzie uniknąć porażki na Stamford Bridge, ale podział punktów był dla nich wybitnie niekorzystny, bo nie mają już realnych szans na pierwszą czwórkę.
Zespół z Londynu to zatem w ostatnich latach prawdziwe przekleństwo Liverpoolu, zresztą oprócz niepowodzeń w Premier League, całkiem niedawno podopieczni Brendana Rodgersa musieli przełknąć gorzką pigułkę w Pucharze Ligi Angielskiej. Przegrali dwumecz półfinałowy właśnie z Chelsea, a zawodnicy Jose Mourinho ostatecznie sięgnęli po trofeum, pokonując Tottenham Hotspur.