25-letni napastnik reprezentacji Polski urazu nabawił się 31 marca. Dzień później ówczesny trener Hannoveru 96 Tayfun Korkut zapowiedział, że kontuzja Sobiecha jest poważniejsza, niż pierwotnie sądzono i Polak w sezonie 2014/2015 na boisku się już nie pojawi.
[ad=rectangle]
Sobiech zdążył wznowić treningi przed zakończeniem rozgrywek, ale jego udział w dwóch ostatnich meczach sezonu z FC Augsburg i SC Freiburg jest mało realny. "Kicker" twierdzi, że Polak zajmuje dziś dopiero piąte miejsce w klubowej hierarchii napastników.
Guten Morgen! Die #H96-Vormittagseinheit läuft und es gibt gute Nachrichten: Artur #Sobiech ist wieder dabei. pic.twitter.com/Wanf3toXTB
— Hannover 96 (@Hannover96) maj 12, 2015
Ekipa z Hanoweru wciąż nie jest pewna utrzymania w Bundeslidze. Na dwie kolejki przed końcem sezonu zajmuje 16. miejsce w tabeli, co oznacza, że o utrzymanie będzie musiała rywalizować w barażach, ale ma tyle samo punktów (31), co pierwszy zespół w strefie bezpośredniego spadku.
Przypomnijmy, że przez kontuzje Sobiech stracił niemal całą rundę wiosenną minionego sezonu. Najpierw zmagał się z urazem ścięgna Achillesa, a po jednym ligowym występie nabawił się poważnej kontuzji kolana, przez którą do końca rozgrywek nie pojawił się już na boisku. W bieżącym sezonie rozegrał 20 spotkań, w których zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę, ale jest jedynie zmiennikiem - na boisku spędził w sumie raptem 568 minut.