Polski Związek Piłki Nożnej postanowił, że towarzyską potyczkę biało-czerwonych kibice będą mogli obejrzeć za darmo, a taka informacja jeszcze bardziej zwiększyła zainteresowanie.
- By mecz obejrzał każdy chętny kibic, stadion musiałby mieć kilkakrotnie większą pojemność. Zainteresowanie jest ogromne. Bilety rezerwowały zorganizowane grupy z wszystkich regionów kraju. Pula, która była przeznaczona do wcześniejszej dystrybucji, wyczerpała się już w poniedziałek w godzinach popołudniowych, a więc dziewięć dni przed meczem - powiedział wiceprezes Amiki Wronki, Robert Sikora, który zajmuje się organizacją spotkania.
Pojemność stadionu przy ul. Leśnej to nieco ponad 4 tys. - Miejsc siedzących mamy 3763. Oprócz tego, na stadionie znajdą się również osoby, które zajmą miejsca stojące. Trybuny byłyby pełne nawet, gdyby obiekt mieścił dziesięć tysięcy osób. W ciągu jednego dnia rozdystrybuowaliśmy dwa tysiące biletów, a rezerwacja wszystkich zajęła w sumie trzy dni - dodał Sikora.
Po raz ostatni wroniecki obiekt wypełnił się w maju 2006 r., tuż przed Mistrzostwami Świata w Niemczech. Rywalem drużyny prowadzonej wówczas przez selekcjonera Pawła Janasa były Wyspy Owcze. Po trafieniach Sebastiana Mili, Marka Saganowskiego i dwóch Grzegorza Rasiaka Polacy zwyciężyli 4:0.
Spotkanie z Estonią natomiast odbędzie się w ramach przygotowań do Mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane na boiskach Austrii i Szwajcarii. Mecz rozpocznie się w środę 27 lutego o godz. 20:30. Z kolei już o godz. 17:00 otwarte zostaną kasy stadionu, gdzie będzie można otrzymać ostatnie wejściówki. - W dniu meczu rozprowadzimy jeszcze ok. 800 biletów. Warto jednak przybyć wcześniej, bo popyt na nie będzie ogromny - zakończył Sikora.