Małe derby Śląska mogły się doskonale rozpocząć dla Ruchu Chorzów. Już w 2. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Filip Starzyński, lecz jego uderzenie poszybowało obok dalszego słupka. Gliwiczanie odpowiedzieli dziesięć minut później. Świetną akcję na prawym skrzydle przeprowadził Bartosz Szeliga, którego podanie trafiło do znajdującego się na siódmym metrze Kamila Wilczka. Lider klasyfikacji strzelców fatalnie spudłował!
[ad=rectangle]
W 19. minucie fani Piasta mieli jednak powody do radości. Matusa Putnocky'ego technicznym strzałem z rzutu wolnego pokonał Konstantin Vassiljev. Nieoczekiwanie od tego momentu podopieczni Radoslava Latala praktycznie przestali się udzielać w ofensywie. Ich głównym zadaniem stało się odpieranie ataków przeciwnika. A nieliczne próby kontrataków były zupełnie nieudane.
Niebiescy, chociaż mieli optyczną przewagę i dochodzili do sytuacji, nie potrafili znaleźć drogi do bramki. Tak było między innymi w 38. minucie, kiedy centrę Marka Zieńczuka na niecelny strzał głową zamienił Eduards Visnakovs. Najbliżej doprowadzenia do remisu gospodarze byli w 42. minucie. Znów precyzyjnie dośrodkował Zieńczuk, a Starzyński zmarnował wyśmienitą szansę.
Po zmianie stron szybko na tablicy wyników mogło się zrobić 2:0. W 50. minucie z piłką w polu karnym Ruchu był Kamil Wilczek. Uderzenie 27-latka znakomicie zatrzymał Matus Putnocky! W kolejnych fragmentach do głosu znów zaczęli dochodzić zmuszeni do odrabiania strat 14-krotni mistrzowie Polski. Gospodarze zagrażali bramce Piasta nie tylko z akcji, ale też ze stałych fragmentów. I tak w 55. minucie bliski kolejnego pięknego trafienia w swojej karierze był Zieńczuk. Na drodze stanęła mu poprzeczka.
W 60. minucie nic już nie uratowało zbyt defensywnie ustawionych piastunek. Dynamiczny atak drużyny Waldemara Fornalika, piłkę na lewym skrzydle otrzymał Filip Starzyński, a następnie znakomicie obsłużył niepilnowanego przed bramką Michała Efira. Wprowadzony na boisko w przerwie napastnik bez problemu pokonał Jakuba Szmatułę. W 71. minucie Efir mógł raz jeszcze wpisać się na listę strzelców. Jego "bombę" z dystansu z ogromnym trudem odbił golkiper.
Końcowy kwadrans - jak zresztą większość tego pojedynku - był przepełniony szarpaną i niedokładną grą. Mocniej o komplet punktów zabiegali jednak zawodnicy Ruchu i niewiele zabrakło, a dopięliby swego. W doliczonym czasie futbolówka po uderzeniu Michała Helika zatrzymała się na poprzeczce.
Ruch Chorzów - Piast Gliwice 1:1 (0:1)
0:1 - Konstantin Vassiljev 19'
1:1 - Michał Efir 60'
Składy:
Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Helik, Marek Szyndrowski - Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Jakub Kowalski (85' Roland Gigołajew), Filip Starzyński, Marek Zieńczuk - Eduards Visnakovs (46' Michał Efir).
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Tomasz Mokwa, Csaba Horvath, Hebert, Piotr Brożek - Paweł Moskwik (46' Radosław Murawski), Bartosz Szeliga, Carles Martinez, Łukasz Hanzel (87' Tomasz Podgórski), Konstantin Vassiljev (90' Kornel Osyra) - Kamil Wilczek.
Żółte kartki: Csaba Horvath, Radosław Murawski (Piast).
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 6581.
[event_poll=52056]