Niegdyś dom Maradony, dziś ruina. On planuje tchnąć w niego nowe życie

Twitter / Andrea Abodi / obiekt w Neapolu
Twitter / Andrea Abodi / obiekt w Neapolu

Centro Paradiso, niegdyś będące bazą treningową SSC Napoli i miejscem, które Diego Maradona nazywał "domem", wiele lat stało opuszczone i popadało w ruinę. Teraz jednak z inicjatywą odbudowy wyszedł Fabio Cannavaro, zapowiadając gruntowne zmiany.

25 listopada 2024 roku mijają cztery lata od śmierci Diego Maradony. W sierpniu 2004 roku, jego były klub, SSC Napoli, borykając się z zadłużeniem przekraczającym 70 milionów euro, ogłosiło bankructwo i zmuszone było opuścić Centro Paradiso. Od tamtej pory teren był niewykorzystany, a jego stan systematycznie się pogarszał, zamieniając się w ruinę.

Obecnie obiekt wygląda na całkowicie zdewastowany. Boisko nie nadaje się do gry, a bramki zniknęły. Szatnie, biura i magazyny są w opłakanym stanie. Spacerując po zniszczonych wnętrzach, można jednak natrafić na ślad dawnych czasów - jacuzzi, które zostało zamontowane na specjalne życzenie Diego Maradony.

Legendarny piłkarz reprezentował barwy Napoli w latach 1984–1991, zdobywając z klubem dwa mistrzostwa Włoch i Puchar UEFA. Po zakończeniu swojej przygody z włoskim zespołem doczekał się również murala przedstawiającego jego wizerunek z córką Dalmą - symbolu jego związku z Neapolem.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

Miejsce to ma niewątpliwie wyjątkową historię i duszę. Teraz zamierza ją przywrócić Fabio Cannavaro, były kapitan reprezentacji Włoch, który postanowił wykupić teren i przywrócić mu dawną świetność.

- Teraz mogę to powiedzieć. Bramy Centro Paradiso znów się otworzą! - zapowiedział Cannavaro w rozmowie z agencją prasową Ansa.

Pomysł odbudowy dojrzewał w Cannavaro od wielu lat. Urodzony i wychowany w Neapolu, od zawsze marzył o przywróceniu Centro Paradiso dawnego blasku. Teraz zamierza urzeczywistnić te plany.

- Starałem się o to przez 15 lat. Plan jest taki, aby przywrócić mu dobry stan, założyć szkołę piłkarską i zachęcić miejscowe dzieciaki do gry w piłkę nożną. Bardzo mnie to cieszy - przyznał 136-krotny reprezentant Włoch.

W lutym 2024 roku w mediach społecznościowych ukazało się nagranie z obiektu. Na filmie widać, że na miejscu obecny był odpowiedni pojazd do uporządkowania ośrodka (patrz na końcu artykułu).

Komentarze (0)