Hakan Calhanoglu z aptekarską precyzją wykonywał wolne już w poprzedniej edycji Bundesligi, gdy reprezentował Hamburger SV. Jego trafienie z 41 metrów w pojedynku z Borussią Dortmund zostało uznane za gola sezonu.
[ad=rectangle]
Po przejściu do Bayeru Leverkusen Turek rozwinął swój główny atut i zdobył już 9 bramek z rzutów wolnych: w lidze przeciwko Werderowi (3:3), Schalke (1:0), Koeln (5:1), Mainz (3:2), Bayernowi (2:0) i Hoffenheim (2:0), a ponadto w spotkaniach Pucharu Niemiec z 1.FC Magdeburg (1:1, k. 7:6), Kaiserslautern (2:0 po dogrywce) oraz w meczu eliminacji LM z FC Kopenhaga (4:0). Co ciekawe, ofensywny pomocnik łącznie ma w dorobku 13 goli.
W sobotę przeciwko TSG 1899 Calhanoglu pokonał Olivera Baumanna z 34 metrów, a nieco wcześniej również kapitalnie przymierzył i jedynie najwyższej klasy interwencja bramkarza Wieśniaków zapobiegła trafieniu. Podopieczny Rogera Schmidta strzela nie tylko precyzyjnie tuż nad murem, ale potrafi też nadawać piłce zaskakującą rotację tak, że bramkarze są zupełnie zdezorientowani.
Przed ostatnią kolejką sezonu na koncie reprezentanta Turcji jest 6 trafień z wolnych w Bundeslidze, a rekord niemieckiej ekstraklasy należy do Mario Baslera - 7 goli. Calhanoglu doścignie zatem legendę Bayernu, o ile tylko trafi ze stałego fragmentu przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. Dodajmy, że 5 bramek z wolnych strzelił w tym sezonie pomocnik Werderu Brema, Zlatko Junuzović.
Fenomenalny gol Calhanoglu jeszcze w barwach HSV: