Beniaminek uciekł spod topora - relacja z meczu Widzew Łódź - Pogoń Siedlce

W pojedynku na dnie zaplecza T-Mobile Ekstraklasy Pogoń Siedlce pokonała Widzew Łódź. Legendarny klub traci systematycznie szanse na uratowanie się przed spadkiem.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Rzut oka na tabelę pozwalał odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w środę w Byczynie kibice zobaczą wielki futbol. Nie. Pojedynek najgorszej punktujących drużyn na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy miał natomiast przynieść walkę do ostatków sił o zwiększenie szans na utrzymanie. Pojedynek wygrała skuteczniejsza Pogoń Siedlce. Była to druga wiktoria beniaminka z Widzewem Łódź w sezonie.
W początkowych 30 minutach obie drużyny miały szanse na gola. Łodzianie byli blisko szczęścia po strzałach Dawida Kwieka i Veljko Batrovicia, który przegrał pojedynek sam na sam z Andrzejem Witanem. W 20. minucie w zamieszaniu pod przeciwną bramką odnalazł się Donald Djousse i gospodarze cudem uratowali się przed stratą gola.

Co się odwlecze to nie uciecze i w 32. minucie Kameruńczyk w końcu zdobył premierowego gola w Pogoni Siedlce. Otrzymał sprytne podanie od Antonio Calderona z rzutu wolnego, gdy gospodarze byli zajęci sobą, a konretnie ustawianiem muru. Djousse zajął się strzałem do siatki i zrobiło się 0:1. Do końca połowy Widzew próbował zmotywować się do odrabiania strat, ale w jego akcjach brakowało elementu przyspieszenia.

W drugiej połowie piłkarze w czerwonych strojach zepchnęli rywala do głębokiej defensywy, ale nadal nie potrafili zdobyć gola. Batrović i Witan nie mogli się wstrzelić i zawodzili nielicznych kibiców w Byczynie. Tylu szans nie potrzebowała Pogoń i w 70. minucie Marcin Paczkowski podwyższył prowadzenie pokonując na raty Macieja Krakowiaka. Ten gol praktycznie rozstrzygnął kwestię wyniku.

Pogoń Siedlce wygrała mecz o przysłowiowe sześć punktów i ma jeszcze szanse powalczyć o utrzymanie. Co jeszcze ważniejsze, sprawia wrażenie zespołu wybudzonego z eksperymentu z Carlosem Alosem Ferrerem w roli głównej. Widzew Łódź ma już mikroskopijne szanse na uratowanie przed spadkiem. Sport to jedno, a wydaje się także, że klub czeka niebawem organizacyjny "czyściec".

Widzew Łódź - Pogoń Siedlce 0:2 (0:1)
0:1 - Donald Djousse 32'
0:2 - Marcin Paczkowski 70'

Składy:

Widzew: Krakowiak - Wrzesiński, Nowak, Kasperkiewicz (77' Osmanaj) - Rybicki (58' Bernhardt), Rozwandowicz (58' Janiec), Mroziński, Nishi, Bartović - Kwiek.

Pogoń: Witan - Wójcik, Lewandowski, Dybiec, Ratajczak - Calderon (81' Wójcik), Paczkowski, Krawczyk, Kosiorowski Demianiuk (90' Tomalski - Djousse (74' Chirri).

Żółte kartki: Mroziński, Nishi (Widzew) oraz Lewandowski, Kosiorowski (Pogoń).

Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).

Widzów: 290.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×