W rozegranym 2 maja spotkaniu z TSG 1899 Hoffenheim Jakub Błaszczykowski doznał kontuzji mięśnia uda i czekała go przymusowa przerwa w treningach. Po niespełna dwóch tygodniach powrócił do zajęć, ale przeciwko Werderowi Brema jeszcze nie pojawi się na murawie.
[ad=rectangle]
- Jeśli chodzi o jego stan, to jest coraz lepiej i stopniowo trenuje na coraz większych obciążeniach, ale na mecz z Werderem nie zdąży - poinformował Juergen Klopp, który oprócz "Kuby" nie może wystawić jeszcze tylko przewlekle kontuzjowanych Nuriego Sahina, Kevina Grosskreutza oraz Adriana Ramosa.
Naszego rodaka zabraknie w meczu, który nie tylko zadecyduje o tym, czy BVB zakwalifikuje się do Ligi Europy (musi utrzymać 7. pozycję, a to zapewni jej remis z Werderem), ale będzie też pożegnaniem z kibicami na Signal Iduna Park Juergena Kloppa oraz kończącego zawodową karierę Sebastiana Kehla.
Jak podaje portal ruhrnachrichten.de, Błaszczykowski będzie do dyspozycji trenera Borussii Dortmund na zaplanowany na 30 maja finał Pucharu Niemiec z VfL Wolfsburg, czyli bez wątpienia jedno z najważniejszych spotkań w bieżącym sezonie. Później "Kuba" może wziąć jeszcze udział w meczach z Gruzją (13 czerwca) oraz Grecją (16 czerwca), o ile Adam Nawałka powoła go do kadry.
#dziejesiewsporcie: Cztery czerwone kartki w cztery minuty
Źródło: sport.wp.pl