Górnik uratował punkt - relacja z meczu Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze

Dwa gole padły w pierwszym sobotnim meczu T-Mobile Ekstraklasy. We Wrocławiu szósty w tabeli Śląsk podejmował, plasującego się pozycję niżej, Górnika Zabrze.

Przed bezpośrednim starciem w fazie finałowej Śląsk Wrocław i Górnik Zabrze w tabeli miały zgromadzone po 25 punktów. Ewentualny zwycięzca pojedynku miał jeszcze szansę włączenia się do gry o ligowe podium.

Pierwsza część gry swoim poziomem nie mogła nikogo rzucić na kolana. Początkowo przewagę uzyskali goście, ale nie potrafili poważniej zagrozić bramce Śląska. Później inicjatywa należała do wrocławian, którzy także nie byli w stanie oddać groźnego uderzenia.
[ad=rectangle]
W końcu w 18. minucie ładny strzał z dystansu oddał Paweł Zieliński. Piłka po rykoszecie przeleciała obok bramki. Dwanaście minut później niecelnie przewrotką uderzył Peter Grajciar, a w 36. minucie ten sam piłkarz z ostrego kąta, po zagraniu Flavio Paixao, trafił w słupek bramki niemal bezrobotnego Grzegorza Kasprzika.

Ciekawiej zrobiło się po przerwie. Już pierwsza groźniejsza akcja gospodarzy zakończyła się golem. Mariusz Pawełek dalekim wyrzutem uruchomił po prawej stronie Flavio Paixao, a ten przebiegł z piłką niemal przez pół boiska i dośrodkował do Marco Paixao. Gracz gospodarzy przyjął futbolówkę i uderzeniem pod poprzeczkę zdobył gola.

Bramka ożywiła graczy obu drużyn. Śląsk chciał podwyższyć prowadzenie, a po kilku minutach zabrzanie otrząsnęli się po stracie gola i także zaatakowali. Efektem tego było kilka groźnych sytuacji pod jedną i drugą bramką. Jednak gracze obu drużyn grali nieskutecznie. Dobrej okazji chwilę po wejściu na murawę nie wykorzystał Bartosz Iwan, który stojąc tuż przed Pawełkiem, zamiast uderzać, wdał się w drybling i stracił piłkę. Zamknąć dobrego podania nie potrafił także Szymon Skrzypczak. Kwadrans przed końcem sam na sam z Kasprzikiem znalazł się Marco Paixao, ale uderzył w bramkarza.

Piłkarze Górnika do końca atakowali, ale nie potrafili odwrócić losów meczu. W 86. minucie Łukasz Madej przelobował wychodzącego z bramki Pawełka, ale piłkę tuż sprzed linii bramkowej głową wybił Dudu Paraiba. Minutę przed końcem regulaminowego czasu dośrodkowanie z prawej strony Madeja pięknym strzałem głową sfinalizował Iwan i mecz zakończył się podziałem punktów.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:1 (0:0)
1:0 - M. Paixao 49'
1:1 - Iwan 89'

Składy:
Śląsk Wrocław:

Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba, Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz, Flavio Paixao (68' Mateusz Machaj), Peter Grajciar (68' Karol Angielski), Robert Pich (87' Kamil Dankowski), Marco Paixao.
Górnik Zabrze:

Grzegorz Kasprzik - Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera, Rafał Kurzawa, Radosław Sobolewski (85' Mariusz Przybylski), Erik Grendel, Rafał Kosznik, Konrad Nowak (67' Bartosz Iwan), Łukasz Madej, Szymon Skrzypczak.
Żółte kartki:

Zieliński, Machaj (Śląsk) oraz Iwan (Górnik).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

[event_poll=52070]

Komentarze (2)
avatar
Dariusz Konferowicz
23.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
6 tys ludzi hahahahahaha , nie dziwie sie ze stadion przynosi milionowe straty 
avatar
RosikWKS
23.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i znowu to samo w tej rundzie.
Prowadzenie a potem brak skuteczności i babol pod koniec spotkania któregoś z graczy...