Dramat Zawiszy - relacja z meczu Zawisza Bydgoszcz - Górnik Łęczna

Zawisza Bydgoszcz długo prowadził z Górnikiem Łęczna po golu Alvarinho. Goście dość niespodziewanie doprowadzili do wyrównania po trafieniu Nikitovicia.

Przed spotkaniem obydwa zespoły w tabeli dzieliły cztery punkty. Pierwsze minuty meczu to gra głównie w środku pola. Drużyny czekały na to, co zrobi rywal. Już pierwsza groźniejsza akcja Zawiszy zakończyła się golem.

W 14. minucie Kamil Drygas popisał się dalekim dograniem do Alvarinho, ten wpadł z piłką w pole karne i strzałem w kierunku dalszego słupka zdobył gola. Sergiusz Prusak w tej akcji mógł zachować się lepiej. Należy dodać, że w momencie podania Portugalczyk był na kilkucentymetrowym spalonym.
[ad=rectangle]
Wydawało się, że bramka otworzy mecz i goście zaatakują, co ułatwi przeprowadzanie kontry Zawiszy. Tak się jednak nie stało. Przyjezdni wprawdzie oddali kilka strzałów na bramkę Grzegorz Sandomierski, ale były one bardzo anemiczne. Do końca pierwszej części bydgoszczanie kontrolowali grę i spokojnie dowieźli prowadzenie do przerwy. Chwilę przed nią poważnego urazu barku doznał Grzegorz Bonin.

Po zmianie stron obraz gry początkowo nie ulegał zmianie. Przewaga należała do Zawiszy, który poza minimalnie niecelnym strzałem Iwana Majewskija w 60. minucie, nie potrafił zagrozić gościom. Łęcznianie z kolei mieli problemy z przedostaniem się pod bramkę zespołu prowadzonego przez Mariusza Rumaka.

Dwadzieścia minut przed końcem gospodarze cofnęli się, ale Górnik nie potrafił przedostać się pod bramkę Zawiszy. W 74. minucie powinno być 2:0, ale lob Micy sprzed linii bramkowej wybił Maciej Szmatiuk.

W końcówce łęcznianie zaatakowali, ale wydawało się, że beniaminek nie ma argumentów, aby zaskoczyć defensywę Zawiszy. Tymczasem w 85. minucie w zamieszaniu piłka trafiła pod nogi  Veljko Nikitovicia, który z metra wbił piłkę do siatki. W ostatnich minutach Zawisza starał się ponownie wyjść na prowadzenie, ale poza strzałem Jakuba Świerczoka nie zagroził poważniej bramce gości.

Zawisza Bydgoszcz - Górnik Łęczna 1:1 (1:0)
1:0 - Alvarinho 14'
1:1 - Nikitović 85'

Składy:
Zawisza Bydgoszcz:

Grzegorz Sandomierski - Sebastian Ziajka, Andre Micael, Luka Marić, Jakub Smektała (68' Sebastian Kamiński), Iwan Majewskij, Kamil Drygas, Mica, Jakub Wójcicki, Alvarinho (88' Stefan Denković), Josip Barisić (87' Jakub Świerczok).

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Lukas Bielak, Tomislav Bozić, Maciej Szmatiuk, Paweł Sasin, Veljko Nikitović, Radosław Pruchnik (82' Filipp Rudik), Grzegorz Bonin (46' Sebastian Szałachowski), Tomasz Nowak, Miroslav Bożok (64' Josu), Shpetim Hasani.
Żółte kartki:

Ziajka, Barisić, Kamiński (Zawisza) oraz Josu (Górnik).

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

[event_poll=52068]

Komentarze (75)
avatar
MANOLOzBYDG
24.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mega świetnie dobie radzi :-)Zobaczymy jak sobie poradzi w 1 lidze skoro na mecz o wszystko w ekstraklasie przychodzi Was 1000 sztuk, a za rok przychody z TV też znikają bez ekstraklasy:-) 
avatar
MANOLOzBYDG
23.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
osuch dzięki świetnej akcji kiboli(nagłośnionego przez media - przybycia fanatyków na mecz) traci od 40 do 50 tysięcy złotych wpływów z dnia meczowego (niska frekwencja wyznawców osucha znaczn Czytaj całość
avatar
smok
23.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i super. 
avatar
Dudek będzie miał kłopoty
23.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tym remisem Zawisza zaprzepaściła chyba szanse na utrzymanie. Będzie teraz niezwykle ciężko. Zagrali jakby mieli wygraną i zostali skarceni. 
avatar
MANOLOzBYDG
23.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
http://www.12zawodnik.pl/aktualnosci/pismo-skgl-w-sprawie-wypowiedzi-osucha/id:55602623b78c9 kolejna porażka radzia w sądzie ???