Juergen Klopp poprowadzi jeszcze Borussię Dortmund w finale Pucharu Niemiec, ale spotkanie z VfL Wolfsburg odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. W sobotę trener usiadł zatem po raz ostatni na ławce trenerskiej dortmundzkiego obiektu, na którym pracował od połowy 2008 roku.
[ad=rectangle]
- Cieszyłem się każdą sekundą spędzaną tutaj i zabieram z sobą bagaż pozytywnych doświadczeń i wspomnień. Mam nadzieję, że wy macie tak samo. Wszystkim bardzo dziękuję - powiedział do kibiców po końcowym gwizdku. - W takich chwilach trudno pozostać mężczyzną i kilka łez się polało. Było po prostu wspaniale i muszę przyznać, że kocham tych kibiców - dodał później.
Szkoleniowcowi na oczach fanów dziękował Hans-Joachim Watzke. - Drogi Juergenie, napisałeś niewiarygodną historię naszego klubu. Żaden twój poprzednik nie pozostawał na stanowisku tak długo, żaden nie zdobył tak wielu punktów. Nikt wcześniej równie młodego zespołu nie doprowadził do mistrzostwa. Wywalczyłeś dwa tytuły w Bundeslidze, dotarłeś do finału Ligi Mistrzów i przede wszystkim w trudnym okresie dla zespołu dodałeś mu optymizmu oraz wlałeś nadzieję w serca - powiedział prezes BVB.
Miejsce Kloppa w Dortmundzie zajmie Thomas Tuchel. - Od końca czerwca zacznie się tutaj nowa historii i mam radę, by nie dokonywać żadnych porównań. To szkodzi pięknym wspomnieniom i komplikuje przyszłość - stwierdził trener, nie chcąc, by na jego następcę wywierano nadmierną presję. - Moje dalsze losy? Na pewno będę trzymał kciuki za każde zwycięstwo Borussii i być może kiedyś pojawię się na stadionie, by w spokoju obejrzeć mecz - zapowiedział.
Ukoronowaniem pracy Kloppa z żółto-czarnymi byłoby wywalczenie Pucharu Niemiec. W spotkaniu z VfL Wolfsburg, nowo kreowanym wicemistrzem kraju, Borussia nie będzie jednak faworytem.