Seria remisów trwa - relacja z meczu Znicz Pruszków - Zagłębie Sosnowiec

Mimo że piłkarze Zagłębia jechali do Pruszkowa w celu zdobycia trzech punktów, to wydarzenia na boisku sprawiły, że przedłużyli oni swoją passę remisów.

Choć w ostatnich czterech spotkaniach sosnowiczanie dzielili się punktami ze swoimi rywalami, to do starcia w Pruszkowie przystępowali w roli lidera II-ligowej tabeli. Jednak w górnej części zestawienia panuje ścisk, więc zwycięstwo na wyjeździe nie tylko pozwoliłoby Zagłębiu na przełamanie serii remisów, ale i na zdobycie cennych trzech punktów.
[ad=rectangle]
Konfrontacja od samego początku była zacięta, piłkarze nie bali się faulować rywali, a przyjezdni mieli dużo pracy w defensywie ze względu na ofensywną grę sosnowiczan. W postawie Zagłębia widać było chęć przełamania passy, lecz w sytuacjach bramkowych brakowało zawsze postawienia kropki nad "i". Jak chociażby w 18. minucie, gdy Grzegorz Fonfara dośrodkował z prawej strony, a Jakub Arak z około 5 metrów uderzył tuż nad poprzeczką.

Piłkarze Znicza nie pozostawali dłużni i również wyprowadzali ataki, ale dobrze między słupkami spisywał się Szymon Gąsiński, lecz i jemu przydarzył się błąd. W 39. minucie Gąsiński podał... do Karola Grudniewskiego, który nie trafił do pustej bramki z około 20 metrów.

W pierwszej połowie gra była wyrównana, a obu drużynom brakowało skutecznego wykończenia licznie wyprowadzanych akcji. Po przerwie mecz toczył się według podobnego scenariusza. Było w nim dużo walki i fauli. W wyniku jednego z nich Fonfara zszedł z boiska utykając, ale interwencja masażysty Zagłębia pozwoliła mu wrócić na murawę.

W 62. minucie akcję Znicza na słupku zamykał Paweł Tomczyk, który uderzył głową ponad poprzeczką. Nieskuteczność zespołów rzucała się w oczy, ale należy podkreślić również uważną grę w defensywie zarówno Znicza, jak i Zagłębia. W miarę upływu czasu wzrastała nerwowość, a sosnowiczanie już nie raz w rundzie wiosennej udowadniali, że w końcówkach są szczególnie groźni. Pokazali to również w Pruszkowie, w 87. minucie gospodarze zablokowali strzał z kilku metrów Łukasza Tumicza. Natomiast w doliczonym czasie gry z ostrego kąta niecielne uderzył Artur Januszewski.

Ostatecznie w tym spotkaniu nie padła ani jedna bramka. Dla Zagłębia Sosnowiec jest to piąty remis z rzędu, co jest równoznaczne z utrzymaniem przez ekipę z Brynicy statusu niepokonanej od dwunastu meczów.

Znicz Pruszków - Zagłębie Sosnowiec 0:0

Składy:

Znicz Pruszków: Michał Bigajski - Michał Kucharski (84' Marcin Rackiewicz), Arkadiusz Jędrych, Igor Biedrzycki, Mateusz Pielak, Maksymilian Banaszewski, Artur Januszewski, Adam Chrzanowski, Paweł Tomczyk (72' Adam Dobosz), Krzysztof Kopciński (46' Maciej Górski), Karol Grudniewski (88' Mateusz Muszyński).

Zagłębie Sosnowiec: Szymon Gąsiński - Marcin Sierczyński, Konrad Budek, Krzysztof Markowski, Jovan Ninković, Dawid Ryndak (81' Łukasz Tumicz), Łukasz Matusiak, Sebastian Dudek, Grzegorz Fonfara (75' Przemysław Mizgała), Mateusz Wrzesień (71' Hubert Tylec), Jakub Arak.

Żółte kartki: Januszewski, Tomczyk (Znicz).

Sędzia: Monika Mularczyk (Skierniewice)

Komentarze (0)