Marcelo jednym z niezniszczalnych w Bundeslidze, Kevin de Bruyne praktycznie nie pauzował

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Znany z występów w Wiśle Kraków obrońca nie opuścił w zakończonym sezonie Bundesligi ani minuty. Kto oprócz niego nie został zmieniony przez trenera w żadnym z 34 spotkań?

Bramkarze Bernd Leno z Bayeru, Yann Sommer z Gladbach, Ron-Robert Zieler z Hannoveru, Oliver Baumann z Hoffenheim, Roman Burki z Freiburga oraz Lukas Kruse z Paderbornu rozegrali po 3060 minut w zakończonym w sobotę 52. sezonie Bundesligi. Poza wymienionymi golkiperami w pełnym wymiarze czasowym wystąpili tylko dwaj defensorzy: Marcelo z Hannoveru oraz Estończyk Ragnar Klavan z Augsburga. [ad=rectangle] Wyczyn Brazylijczyka, który w latach 2008-2010 reprezentował Wisłę Kraków, jest tym cenniejszy, że jego zespół przeżywał w tym sezonie kryzys i trenerzy chcąc poprawić wyniki rotowali składem. Zmiany nie dotyczyły jednak 28-letniego Marcelo, któremu partnerował albo Christian Schulz, albo Felipe. Dodajmy, że mierzący 191 centymetrów stoper zdołał strzelić dla H96 dwa gole.

Tylko 6 minut opuścił na przestrzeni całych rozgrywek defensywy pomocnik Augsburga Daniel Baier, a Kevina de Bruyne łącznie zabrakło przez 9 minut. To ogromne osiągnięcie Belga, biorąc pod uwagę, że jest ofensywnym pomocnikiem, a piłkarzy operujących na tej pozycji szkoleniowcy bardzo często zmieniają w trakcie spotkań. Co więcej, de Bruyne nie odpuszczał także w Pucharze Niemiec oraz Lidze Europy, gdzie również regularnie grał od pierwszego gwizdka.

Wymienionych dziesięciu zawodników zdecydowanie wyprzedziło resztą stawki. Kolejni na liście Timo Horn i Jonas Hector z Koeln oraz Johannes Geis z Mainz pauzowali po 90 minut.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)