Mimo że sosnowiczanie są niepokonani od dwunastu spotkań, to ostatnie pięć pojedynków tylko zremisowali. Nad Brynicą boli strata cennych punktów w tych konfrontacjach.
W ostatniej kolejce Zagłębiacy zremisowali ze Zniczem Pruszków. - Każdy mecz jest meczem walki. Zresztą tabela pokazuje jak wielki ścisk jest na górze, każdy może wygrać z każdym. My zremisowaliśmy kolejne spotkanie z rzędu, szkoda tych punktów, bo do Kołobrzegu moglibyśmy jechać z dobrym zapasem punktowym - przyznał Przemysław Mizgała.
[ad=rectangle]
Strata cennych punktów boli właśnie w kontekście ścisku w górnej części tabeli, lidera od siódmych Błękitnych Stargard Szczeciński dzielą zaledwie dwa "oczka". W tej sytuacji każdy punkt ma znaczenie, jest wręcz na wagę złota. Gdyby sosnowiczanie nie zgubili tylu "oczek" w ostatnich pięciu kolejkach, mogliby spokojniej patrzyć w najbliższą przyszłość. - Miejmy nadzieję, że następny mecz ułoży się bardziej po naszej myśli - podkreślił pomocnik Zagłębia.
Sosnowiczanie są liderem w ślimaczym wyścigu do awansu na zaplecze ekstraklasy. Do jego zakończenia pozostały tylko dwie kolejki, które zapowiadają się bardzo ciekawie właśnie ze względu na ścisk w tabeli. Przed Zagłębiem korzystny terminarz gier, ale tylko teoretycznie.
W najbliższą niedzielę 31 maja sosnowiczanie zmierzą się na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg, natomiast sezon zakończą meczem przed własną publicznością z Puszczą Niepołomice (7 czerwca, 16:00). Rywalami Zagłębiaków będą więc dwie drużyny walczące o być albo nie być w II lidze. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Kotwica plasuje się w strefie spadkowej na 16. miejscu z 32 punktami na koncie, a Puszcza znajduje się o "oczko" wyżej z 35 punktami.
Przemysław Mizgała spodziewa się zaciętych bojów. - Najlepiej to wygląda w lidze angielskiej, gdzie drużyny broniące się przed spadkiem wyczyniają po prostu cuda. Tak samo będzie u nas. Nikt się przed nami nie położy, tym bardziej, że stawką jest utrzymanie w II lidze. Myślę, że zarówno Kotwica, jak i Puszcza dadzą z siebie wszystko i będą to mecze, jak się mówi, na noże - zaznaczył.