Koniec świetnej serii Krzysztofa Pilarza. Cracovia w Gliwicach mocno osłabiona

Krzysztof Pilarz był jedynym zawodnikiem T-Mobile Ekstraklasy, który po 36. kolejce miał szansę na rozegranie wszystkich spotkań sezonu 2014/2015 od deski do deski, ale w piątkowym meczu 37. serii z Piastem Gliwice zabraknie go z powodu urazu kolana, którego doznał w ostatnim pojedynku z Ruchem Chorzów (1:0).
[ad=rectangle]

T-Mobile Ekstraklasa: Kto rządził w maju?

Tym samym dobiegła końca znakomita seria golkipera Pasów, który aż do teraz nie tylko nie opuścił ani minuty w bieżącym sezonie, ale występował w T-ME nieprzerwanie od 18 maja minionego roku i spotkania 34. kolejki ubiegłego sezonu z Zagłębiem Lubin. Kapitan Pasów rozegrał od pierwszego do ostatniego gwizdka 40 kolejnych ligowych spotkań (3600 minut) - takiej ciągłości w grze nie miał ostatnio żaden inny zawodnik T-ME. Absencja 35-latka oznacza, że szansę debiutu w T-ME otrzyma 22-letni Krystian Stępniowski, a na ławce usiądzie 18-letni Adam Wilk.

Pilarz był ostatnim zawodnikiem z szansą na rozegranie kompletu 3330 minut w sezonie 2014/2015. Tuż przed nim z wyścigu odpadł Michał Buchalik z Wisły Kraków, który pauzował w 34. kolejce. Graczem z pola, który najdłużej liczył się w walce o miano niezniszczalnego, był kapitan Górnika Zabrze Adam Danch, ale w 26. kolejce musiał pauzować z powodu kartek.

Tylko sześciu zawodników T-ME wystąpiło natomiast, choć w niepełnym wymiarze czasowym, w każdej z kolejek. Trzech takich piłkarzy jest w Śląsku Wrocław, a po jednym w Górniku Łęczna, Ruchu Chorzów i Jagiellonii Białystok.

W minionym sezonie jedynym zawodnikiem, który wystąpił we wszystkich 37 meczach T-ME od pierwszej do ostatniej minuty, był bramkarz Wisły Kraków Michał Miśkiewicz.

Zawodnicy T-ME, którzy mają szansę na występ w każdej z 37 kolejek sezonu 2014/2015, choć w mniejszym wymiarze czasowym: