Mecz z Pogonią Szczecin był ostatnim spotkaniem w sezonie dla zawodników Śląska Wrocław. Już przed tą potyczką było jasne, że obie drużyny nie zmienią swojej pozycji w tabeli. Wykorzystał to Tadeusz Pawłowski, który na boisko puścił kilku młodych zawodników, w tym bramkarza Jakuba Wrąbla.
[ad=rectangle]
- Akurat tak się złożyło, że Mariusz Pawełek miał drobny uraz i trener nie chciał ryzykować jego zdrowia, postawił na mnie. Ciężko samego siebie oceniać jak mi poszło. Na pewno z każdym treningiem trzeba się starać jak najmocniej i dążyć do celu - mówił po meczu młody golkiper.
Jakub Wrąbel w tym sezonie zagrał w siedmiu spotkaniach T-Mobile Ekstraklasy oraz dwóch w Pucharze Polski. Ani razu nie zdołał zachować czystego konta, 14 razy dał się pokonać. We Wrocławiu uważany jest za wielki talent, a na boisku pokazuje, że drzemią w nim spore możliwości. - Mam nadzieję, że zostanę we Wrocławiu na dłuższy czas - mówi skromnie młody zawodnik.