Polacy przed ważnym testem. "Gruzja to bardzo niewygodny zespół"

- Na Gruzję trzeba patrzeć w kontekście całej drużyny, bo jej siłą jest kolektyw. Nie ma tam wielkich indywidualności - mówi Huber Małowiejski ze sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski.

W sobotę Polaków czeka bardzo ważny mecz w ramach eliminacji do Euro 2016 we Francji. Biało-Czerwoni w Warszawie zmierzą się z Gruzją. - Cykl treningowy mieliśmy zaplanowany dokładnie pod naszego rywala. Po moich ostatnich obserwacjach nic się nie zmienia. Gruzja ciągle gra w taki sam sposób. Doskonale wiemy, jak się broni i jak atakuje - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Hubert Małowiejski, który odpowiedzialny jest za analizę gry przeciwnika.
[ad=rectangle]
- Ich pozycja w tabeli i w rankingu nie pokazuje tego, jak potrafią być groźni. We wszystkich meczach eliminacyjnych mieli swoje szanse na strzelenie bramki - szczególnie w starciach ze Szkocją oraz Irlandią. Nie ma w tym zespole wielkich indywidualności, ale stanowią oni dobry kolektyw - analizował Małowiejski.

Na konferencji prasowej obecny był również Maciej Rybus, który w sobotę najprawdopodobniej zagra... na lewej obronie. - Trenujemy różne warianty. Czuje się na siłach, żeby wystąpić na tej pozycji, ale decyzja ostateczna należy do trenera - komentował.

W podobnym tonie wypowiadał się z kolei Michał Pazdan. Zawodnik Jagiellonii Białystok być może w starciu z Gruzją będzie musiał zastąpić Kamila Glika. - Na zgrupowaniu jest kilku zawodników, którzy mogą wystąpić na tej pozycji. Czuje się na siłach, żeby godnie zastąpić Kamila - stwierdził 27-latek.

Komentarze (0)