Tylko nieliczni czołowi piłkarze świata zmagają się z problemami zdrowotnymi równie często jak Franck Ribery. W sezonie 2014/2015 32-latek aż cztery razy doznawał kontuzji, a najbardziej dotkliwa okazała się ostatnia z nich. Francuz ostatni raz wystąpił 11 marca przeciwko Szachtarowi Donieck i opuścił kluczowy etap sezonu.
[ad=rectangle]
- Ciągłe problemy zdrowotne to dla mnie katastrofa. Chcę znów móc grać i być szczęśliwy - przyznaje na łamach Bildu przygnębiony Ribery. Niestety nieprędko powróci na plac gry, ponieważ - jak poinformowano - staw skokowy zawodnika ponownie został unieruchomiony i możliwe, że zastosowany zostanie gips. Powód? Negatywne rezultaty wdrożonego do tej pory leczenia.
Jest praktycznie przesądzone, że Ribery nie zdąży wykurować się przed 1 lipca, kiedy zespół Pepa Guardioli wznowi treningi przed nowymi rozgrywkami. Najprawdopodobniej gwiazdy zabraknie również w pierwszych oficjalnych meczach sezonu (1 sierpnia Bayern Monachium zagra o Superpuchar Niemiec).
Możliwe, iż niekończące się dolegliwości Ribery'ego przyśpieszą decyzję działaczy o pozyskaniu nowego skrzydłowego. Wśród kandydatów najczęściej wymieniany jest obecnie Angel di Maria, nierzadko pojawiają się również nazwiska Antoine'a Griezmanna z Atletico Madryt oraz Yacine Brahimiego z FC Porto. Bawarczycy najchętniej poczekaliby jednak do 2016 roku i wówczas sięgnęli po Kevina de Bruyne z VfL Wolfsburg.
Gorzkie przywitanie Ronaldo w Armenii