Rakels znalazł swoją przystań w Krakowie, ale czy zostanie w Pasach?
- Wszyscy mówili, że mogę dobrze grać i uwierzyłem w to. Chyba dobrze wyszło? - pyta Deniss Rakels, który z 11 golami na koncie był w minionym sezonie najlepszym ligowym strzelcem Cracovii.
- To mój najlepszy sezon w karierze, choć pierwsze dwa sezony na Łotwie też miałem dobre. Bardzo jestem zadowolony z tego, że potrafiłem grać równo przez cały sezon. To się podobało też trenerowi, że byłem stabilny - mówi Rakels.
Gdyby w lipcu 2014 roku ktoś powiedział mu, że będzie miał na koncie 12 bramek, to pewnie wziąłby ten dorobek z pocałowaniem ręki. - Sam bym w to nawet nie uwierzył, ale potem jak trener Podoliński zaczął na mnie stawiać, to w siebie uwierzyłem. Czułem, że mam wsparcie od trenerów i od kolegów w szatni. Wszyscy mówili, że mogę dobrze grać i uwierzyłem w to. Chyba dobrze wyszło? - pyta 23-latek i dodaje: - Łatwiej jest wyjść w górę, niż utrzymać wysoki poziom. Mam nadzieję, że mi się to uda i liczę na to, że mogę wykonać jeszcze progres, bo nie jestem jeszcze starym zawodnikiem.
Dobrą grą w Cracovii Rakels wywalczył sobie powrót do reprezentacji Łotwy. W piątek ma szansę na duże występ w meczu el. Euro 2016 z Holandią. - Powołanie dostałem po pierwszych bramkach dla Cracovii i to dało mi jeszcze większego kopa. Trener Pahars też mi zaufał, dzięki czemu jeszcze mocniej w siebie uwierzyłem - podkreśla.
Wygląda na to, że przy Kałuży 1 Deniss Rakels znalazł swoją przystań, ale jak długo zostanie w Cracovii? W końcu nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony zagranicznych klubów. Zapytany o to, czy w nowym sezonie będzie dalej strzelał bramki dla krakowskiego zespołu najpierw szeroko się uśmiecha, a po chwili dodaje: - Na razie zostaję...