Podczas tradycyjnego, noworocznego treningu Pasów właśnie tylko Sacha był nowym zawodnikiem, w porównaniu do kadry Pasów z rundy jesiennej. Nie było Jakuba Grzegorzewskiego z Górnika Łęczna, do którego wysłano ofertę czy Tomasza Wróbla z GKS-u Bełchatów, który okazał się po prostu zbyt drogi dla Cracovii.
- Jeśli chodzi o tych z naszej listy, to nie jest łatwo ich pozyskać. W dodatku nie zapominajmy o tym, że my bronimy się przed spadkiem. Pozyskanie doświadczonego zawodnika, to duża sztuka. Może więc będziemy zapraszać kogoś na testy, aby oglądnąć tych, których nie znamy. Być może trzeba będzie obrać ten kierunek - powiedział dla Gazety Krakowskiej trener Artur Płatek.
Niewykluczone, że na pierwszym treningu Pasów (7 stycznia - przyp. red.) zobaczymy co najmniej jednego zawodnika rodem ze Słowacji.