Sensacyjny transfer wicekróla strzelców Ligue 1. Meksyk zamiast europejskiej czołówki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Andre-Pierre Gignac mógł trafić do silnego europejskiego klubu, ale wybrał przeprowadzkę do Meksyku i będzie reprezentował barwy tamtejszego Tigres UANL.

Od 2010 roku Andre-Pierre Gignac reprezentował barwy Olympique Marsylia i postanowił nie przedłużać wygasającej umowy. Ponieważ w minionym sezonie Ligue 1 zdobył aż 21 goli i w klasyfikacji najskuteczniejszych ustąpił tylko Alexandre'owi Lacazette'owi, nie narzekał na brak zainteresowania. Wskazywano na oferty Interu Mediolan, Olympique Lyon oraz silnych klubów z Premier League. [ad=rectangle] Ku zaskoczeniu wszystkich Gignac zdecydował się jednak podpisać kontrakt z Tigres UANL, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2018 roku. 30-latek będzie zatem występował w lidze meksykańskiej, której poziom bez wątpienia odbiega od topowych europejskich rozgrywek klubowych. W drużynie z miasta Nuevo Leon, wicemistrzowi kraju z 2014 roku, występują również m.in. bramkarz Nahuel Guzman znany z reprezentacji Argentyny i Urugwajczyk Egidio Arevalo, a kilka dni temu pozyskano Ikechukwu Uche, o którym z pewnością nieraz słyszeli fani Primera Division.

Dodajmy, że Gignac w grudniu skończy 31. rok życia, a przed występami w OM reprezentował barwy FC Lorient i Toulouse FC. Łącznie w Ligue 1 zdobył 103 bramki. Jest reprezentantem Francji, który w 19 występach strzelił 5 goli, ale transferem do Tigres z pewnością nie zwiększył swoich szans na udział w Euro 2016.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
Bartłomiej Kwiatkowski
18.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liga meksykanska to jest top 10 lig na swiecie. Mowie to powaznie.  
razorback
18.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I mądrze wybrał. W tym wieku umierać nie będzie za europejski klub aspirujący do jakichś sukcesów. Pewnie od niejednego klubowego dyrektora usłyszał, że będzie "ważną częścią projektu"... Za to Czytaj całość