SV Darmstadt 98 minione rozgrywki rozpoczął jako beniaminek 2. Bundesligi i ku zaskoczeniu wszystkich finiszował na drugiej pozycji. Nie dysponując nowoczesnym stadionem i wystarczającymi środkami pieniężnymi ani też gwiazdami w składzie, ekipa Dirka Schustera sięgnęła po awans do elity, dystansując m.in. Karlsruher SC i 1.FC Kaiserslautern.
[ad=rectangle]
Solidne występy dały Darmstadt przepustki do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale nie poprawiły sytuacji kadrowej. Zespół już opuścili podstawowi gracze: Romain Bregerie trafił do FC Ingolstadt, Hanno Behrens do 1.FC Nuernberg, Leon Balogun do FSV Mainz, Jan Rosenthal i Fabian Holland mają powrócić z wypożyczeń odpowiednio do Eintrachtu Frankfurt oraz Herthy Berlin, a odchodzi też Ronny Koenig. W efekcie na pierwszym treningu trener miał do dyspozycji zaledwie 14 zawodników.
Aby skutecznie walczyć w Bundeslidze, Darmstadt powinien dokonać poważnych wzmocnień. Tych póki co brakuje jednak nawet na horyzoncie. - Aktualna sytuacja na rynku nie przystaje do naszych możliwości. Ceny są wygórowane i nie możemy pozwolić sobie na pozyskanie odpowiednich zawodników. Nie tracę jednak nadziei, że zdołamy zbudować drużynę, będącą w stanie podejmować walkę - przyznaje Schuster.
- Prowadzimy pewne rozmowy, jednak zawodnicy zanim podejmą decyzję na "tak", chcą się zorientować, że w swoich obecnych zespołach nie będą mieli okazji regularnie grać - dodaje trener, który liczy przede wszystkim na ściągnięcie doświadczonych zawodników. Jednym z transferowych celów Lilii jest Nikolce Noveski - 36-latek, który po 11 latach żegna się z Mainz.
Piłkarze nie ukrywają, że zachowanie ligowego bytu byłoby ogromnym osiągnięciem zespołu z Hesji. - Każdy mecz w Bundeslidze będzie dla nas wielkim wydarzeniem - zapewnia kapitan Aytac Sulu. - Nasz awans był ósmym cudem świata, a utrzymanie byłoby dziewiątym - dodaje napastnik Dominik Stroh-Engel.