Marcin Robak: Liga Mistrzów nierealna? W tytuł dla Lecha też nikt nie wierzył
- Lech, choć nikt na niego nie stawiał, udowodnił, że może zdobyć mistrzostwo. Wierzę, że tak samo będzie w przypadku Champions League - mówi nowy napastnik Kolejorza.
Szymon Mierzyński
Były piłkarz Pogoni Szczecin uważa, że warunki w Poznaniu będą dla niego sprzyjające. - Lech często gra skrzydłami, w pole karne trafia wiele dorzucanych piłek, a to jest gra, w której ja się dobrze czuję. Cieszę się, że trafiłem do zespołu, w którym preferuje się ofensywny futbol, sytuacji na pewno nie będzie mi brakować - powiedział Marcin Robak, który po odejściu Zaura Sadajewa powinien być postacią numer jeden w napadzie Kolejorza.Wiodąca rola w ataku ekipy Macieja Skorży w żaden sposób nie deprymuje 32-latka, a wręcz działa na niego pozytywnie. - Lech to największy klub spośród tych, w jakich dotychczas grałem. Wyzwanie jest duże, bo każdy z kibiców liczy na moje gole. Czuję ten dodatkowy dreszczyk, jednak to też może mi pomóc - dodał.
Już w przyszłym tygodniu Kolejorz rozpocznie walkę o udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Po wielu nieudanych podejściach polskich zespołów wiara kibiców w ten sukces jest niewielka. Czy słusznie? - Lech udowodnił walką i zaangażowaniem, że może zdobyć mistrzostwo, a przecież nikt na niego nie stawiał. Wierzę, że tak samo będzie w przypadku Champions League - zakończył.
Lech Poznań zagra w sparingu z byłym uczestnikiem Ligi Mistrzów