Radoslav Latal: Mamy jeszcze pewne problemy z grą, ustawieniem i taktyką

W Gliwicach trwają ostatnie przygotowania do meczu ligowego z Termalicą. Wprawdzie Piast ma jeszcze kilka kwestii do rozwiązania, ale przy Okrzei wierzą, że ze wszystkim zdążą na czas.

Zważając na to, że w Gliwicach doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej, przy Okrzei nie mieli wiele czasu na odpowiednie poukładanie zespołu. - Okres przygotowawczy był bardzo krótki. Mieliśmy miesiąc czasu, a przy tym spory problem, bo wielu zawodników odeszło i równie dużo nowych przyszło. Szukaliśmy takich graczy, którzy odpowiednio zastąpią tych, których już nie ma. Mieliśmy na organizację dwa obozy. W Żylinie pracowaliśmy głównie nad kondycją, a na taktykę nie było czasu. Z kolei w Wałbrzychu miałem bardzo dużą liczbę piłkarzy i tam w największej mierze powstał nowy zespół. Mamy jeszcze pewne problemy z grą, ustawieniem i taktyką, ale mam nadzieję, że do pierwszego meczu się to poukłada i będziemy bardzo mocni. Odeszło paru doświadczonych zawodników z dużą liczbą meczów, których chcieliśmy zastąpić graczami perspektywicznymi. Trzeba jednak z nimi pracować, bo są młodzi i wiążemy z nimi spore nadzieje. Czeka nas bardzo trudny okres, żeby z nich zrobić pełnowartościowych zawodników - powiedział Radoslav Latal, trener Piasta Gliwice.
[ad=rectangle]
Na Śląsk trafili m.in. Kamil Vacek i Martin Nespor, których kandydatury rekomendował Latal. - Przed sezonem sprowadziliśmy wytypowanych wcześniej zawodników. Miałem oczywiście swoich kandydatów, czyli Kamila Vacka i Martina Nespora. Poza nimi jest wielu graczy, więc musimy jeszcze popracować, żeby dostosować się do gry, której oczekuję. Odeszło wszak wielu graczy, którzy rozegrali sporo meczów i są bardzo doświadczeni. Obecnie więc mamy naprawdę młodą kadrę - przyznał Czech. - Vacek przybył do nas ze Sparty Praga i jest to zawodnik, który powinien zastąpić Vassiljeva. Grał on trzy lata we Włoszech, więc posiada doświadczenie. Kamil ma za sobą mecze w Lidze Mistrzów, więc mam nadzieję, że będzie to lider w szatni oraz motor napędowy na boisku. Martin jest innym zawodnikiem. Agresja i pressing to jego główne cechy. Byliśmy niestety ograniczeni finansowo, więc nie na wszystko mogliśmy sobie pozwolić. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony, że udało się zakontraktować takich piłkarzy - dodał.

Piast sprowadził latem kilku napastników, mimo że w rezerwach regularnie strzela Daniel Ciechański. - Wszystko zależy od niego. Był z nami na zgrupowaniach i to czy będzie grał jest w jego nogach. Obecnie mamy trzech napastników do pierwszego składu, czyli Josipa Barisicia, Martina Nespora i Sebastiana Musiolika, który bardzo dobrze wyglądał - skomentował szkoleniowiec Piastunek.

W poniedziałek niebiesko-czerwoni zainaugurują nowy sezon potyczką z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. - Byliśmy na sparingu Termalicy z Górnikiem Zabrze, więc mamy pewne informacje na ich temat. Nie będzie to nasz pierwszy kontakt z tym zespołem i zrobimy wszystko, żeby zwyciężyć - podkreślił były zawodnik Schalke 04 Gelsenkirchen.

Jaki cel postawił zarząd przed zespołem czeskiego trenera? - Na ten temat jeszcze nie rozmawialiśmy, ale będzie taka okazja. Moim celem sportowym jest pierwsza ósemka. Nie chcę, żeby się nie powtórzyła sytuacja z poprzedniego sezonu, kiedy to musieliśmy walczyć o utrzymanie do ostatnich kolejek - zaznaczył 45-latek.

Źródło artykułu: