Nie trzeba było długo czekać na dalszy rozwój wypadków, po strajku piłkarzy w Polonii Bytom i karnym wystawieniu ich na listę transferową. Jeden z zawodników bytomskiego klubu, Mariusz Przybylski od dawna był na celowniku Górnika Zabrze i fakt wystawienia go na listę znacznie przyśpieszył rozmowy i ich finalizację. W czwartek Przybylski przejdzie badania medyczne i jeśli te wypadną pomyślnie zwiąże się na dłużej z drużyną 14-krotnych mistrzów Polski.
Defensywny pomocnik jeszcze rok temu był nikomu nieznanym graczem drugoligowego Rakowa Częstochowa. Wiosną 2008 roku zawodnikiem zainteresowała się jednak grająca w ekstraklasie Polonia Bytom i po siedmiu i pół sezonu spędzonych pod Jasną Górą Przybylski trafił do Bytomia, gdzie już wiosną rozegrał 11 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jeszcze bardziej udany był dla pomocnika bytomian start sezonu 2008/09. W rundzie jesiennej rozegrał 14 spotkań, w tym 11 w pełnym wymiarze czasowym i znalazł się na celowniku posiadającego wysokie aspiracje Górnika Zabrze.
Pierwsze przymiarki zawodnika Polonii do klubu z Roosevelta jak się najpierw wydawało spaliły na panewce. Do klubu z Zabrza trafił inny defensywny pomocnik, Paweł Strąk i wydawało się, że dla Przybylskiego w kadrze zabrzan zabraknie już miejsca. Dość niespodziewanie Górnik wrócił do negocjacji z Polonią po nagłośnionym w mediach strajku piłkarzy tego klubu i wystawieniem praktycznie całej kadry na listę transferową. Dwa śląskie kluby szybko osiągnęły kompromis i w czwartek Mariusz Przybylski pojawi się w Zabrzu, gdzie przejdzie testy medyczne. Jeśli te wypadną pomyślnie podpisze kontrakt z Górnikiem.