Seweryn Gancarczyk: Chciałbym pomóc GKS-owi Tychy jak najszybciej awansować

Seweryn Gancarczyk jest największym wzmocnieniem GKS-u Tychy przed nadchodzącym sezonem. Były reprezentant Polski chce pomóc śląskiemu klubowi w powrocie do I ligi.

Po nieudanym minionym sezonie w GKS-ie Tychy czas upływa na kolejnej w ostatnich miesiącach kadrowej rewolucji. Z ekipy spadkowicza z I ligi odeszło kilku zawodników, a Trójkolorowych wzmocniło do tej pory siedmiu graczy. W gronie tym znaleźli się grający w poprzednich rozgrywkach w ekstraklasie Tomasz Górkiewicz i Seweryn Gancarczyk, którzy mają być liderami formacji defensywnej II-ligowca.
[ad=rectangle]

GKS Tychy będzie jednym z faworytów rozgrywek, a przed drużyną został postawiony jasny cel, jakim jest awans na zaplecze ekstraklasy. - Cel jest jeden. GKS chce się ponownie odbudować, dlatego chciałbym pomóc tej drużynie jak najszybciej awansować do I ligi. Wiadomo, piłka nożna to tylko sport i często zdarzają się nieprzewidziane rzeczy. Władze klubu robią jednak wszystko, aby tyska piłka wróciła na właściwy tor - powiedział po podpisaniu kontraktu z tyskim klubem Gancarczyk.

Jeszcze kilka lat temu Gancarczyk był regularnie powoływany do reprezentacji Polski, w której rozegrał siedem spotkań. 33-letni zawodnik przyznał, że gra w II lidze nie wpłynie na niego demobilizująco. - Oczywiście jest różnica między Ekstraklasą a II ligą, ale niezależenie w jakiej lidze i drużynie się gra, na każdy trening, mecz trzeba wychodzić skoncentrowanym tak samo, i z takim samym zaangażowaniem. Każdy tutaj walczy o wyjściową jedenastkę - stwierdził doświadczony obrońca.

Z pozyskania byłego reprezentanta Polski zadowolony jest prezes tyskiego klubu. - Pozyskaliśmy zawodnika, który w przeszłości występował w reprezentacji Polski. To już wiele mówi o jego klasie, dlatego liczymy, że będzie ogromnym wzmocnieniem linii defensywnej naszego zespołu. Doświadczenie i nieustępliwość w grze to jedne z wielu atutów, które zadecydowały o podpisaniu kontraktu z Sewerynem - przyznał Grzegorz Bednarski.

Komentarze (0)