Cracovia pokonała bezzębną Lechię - relacja z meczu Lechia Gdańsk - Cracovia

Lechia Gdańsk, która przez ostatnich 20 minut grała bez nominalnego napastnika przegrała z Cracovią 0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa jeszcze w pierwszej połowie zdobył Piotr Polczak.

W tym artykule dowiesz się o:

Obie drużyny przystępowały do sezonu z podniesionymi głowami. Cracovia co prawda w poprzednich rozgrywkach trafiła do grupy spadkowej, jednak nie przegrała w niej meczu i pewnie zajęła dziewiąte miejsce. Lechia po zajęciu piątej lokaty uzupełniła skład perspektywicznymi piłkarzami i w Gdańsku mówi się głośno o europejskich pucharach.
[ad=rectangle]

Od samego początku spotkania inaugurującego Ekstraklasę w Gdańsku do głosu doszli gospodarze. Szczególnie aktywni pod polem karnym Krzysztofa Pilarza byli Sebastian Mila i Adam Buksa, jednak Lechii zdecydowanie brakowało pomysłu na wykończenie akcji. Cracovia w pierwszej fazie spotkania ani razu nie zagroziła bramce biało-zielonych.

Gdy wydawało się, że bramka dla ekipy z PGE Areny Gdańsk wisi w powietrzu, znakomitą akcję przeprowadziły Pasy. W 27. minucie spotkania Mateusz Cetnarski wrzucił futbolówkę w pole karne. Piłkę głową przedłużył Deniss Rakels, a gola głową strzelił niepilnowany Piotr Polczak.

Gol dla Pasów zdecydowanie podciął skrzydła Lechii Gdańsk, która do przerwy praktycznie nie stworzyła zagrożenia pod polem karnym Cracovii. Dobrze grali obrońcy klubu z Małopolski, a najlepszą szansę na wyrównanie miał Bruno Nazario. Przeprowadził w 38. minucie akcję indywidualną lewym skrzydłem, wbiegł na środek i minimalnie chybił strzelając z osiemnastu metrów. Na przerwę goście schodzili z jednobramkowym zapasem.

Po zmianie stron Lechia Gdańsk starała się atakować, jednak dzięki dobrej grze zawodników odpowiedzialnych za destrukcję w Cracovii, podopieczni Jerzego Brzęczka nie potrafili dojść do bramki Pilarza.

W piątek do składu gdańskiego klubu oficjalnie dołączył Grzegorz Kuświk, jednak nie był jeszcze w składzie biało-zielonych na mecz z Cracovią. Jedyny napastnik gdańszczan w osiemnastce meczowej - Adam Buksa w środku drugiej połowy zaczął łapać skurcze i w 72. minucie spotkania zmienił go boczny obrońca - Nikola Leković.

Gdańszczanie posiadali piłkę przez większość czasu, jednak nie mając na boisku choćby jednego nominalnego napastnika, brakowało im koncepcji na grę w ataku. Z biegiem czasu narastała nerwowość w atakach Lechii. Po zespołowej akcji szansę na zdobycie gola na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry miał Maciej Makuszewski, jednak nie przebił się ze swoim strzałem przez dwóch obrońców Pasów. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną podopiecznych Jacka Zielińskiego, którzy kontynuują znakomitą serię, którą rozpoczęli na wiosnę. 
[event_poll=52728]

Lechia Gdańsk - Cracovia 0:1 (0:1)
0:1 - Polczak 27'

Składy:

Lechia: Marko Marić 5,5* - Jakub Wawrzyniak 6, Rafał Janicki 6, Ariel Borysiuk 6,5, Grzegorz Wojtkowiak 4,5, Daniel Łukasik 4,5, Stojan Vranjes 6, Michał Mak 5,5 (61' Piotr Wiśniewski 6), Bruno Nazario 4,5 (46' Maciej Makuszewski 6), Sebastian Mila 6,5, Adam Buksa 5,5 (72' Nikola Leković**).
 
Cracovia: Krzysztof Pilarz 7 - Luiz Santos Deleu 5,5, Sreten Sretenović 6, Piotr Polczak 7, Hubert Wołąkiewicz 5,5, Mateusz Cetnarski 7 (90+3' Marcin Budziński**), Damian Dąbrowski 6,5, Jakub Wójcicki 5, Bartosz Kapustka 4,5 (46' Miroslav Covilo 6), Deniss Rakels 6,5, Erik Jendrisek 5,5 (72' Dariusz Zjawiński**).

Żółte kartki: Łukasik (Lechia), Kapustka, Covilo, Polczak, Dąbrowski (Cracovia).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 13 143.

* - oceny piłkarzy: skala 1-10 (wyjściowa 6)

** - grał zbyt krótko, by go ocenić

Komentarze (25)
avatar
ogi30
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczymy za parę meczów jak to wygląda w Gdańsku.To początek sezonu i mogą się zdarzać wpadki. Nie wygląda to jak wyglądać powinno i jak kibice by oczekiwali. Dużo pracy przed sztabem Lechii. Czytaj całość
avatar
Modafi
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hoolsik: My chociaż gramy w tych pucharach, a wy ? Podniecacie się sparingami, a jak przyszło do prawdziwego grania, to na dzień dobry na ziemię sprowadziła was Cracovia, he he. 
avatar
Modafi
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w sparingach (i to z nie byle kim) przecież tak dobrze im szło :) No i balonik pękł. Chociaż nie myślałem, że stanie się to już w meczu z Cracovią. No nic, będzie trzeba dokupić jeszcze ze 30 Czytaj całość
avatar
Jacki
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Boli betonów przegrana ,i dobrze :)) Ma boleć! 
avatar
jestem tu nowy
17.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic dziwnego ze Lechia skonczyła na zero, jak w kadrze ma tylko 7 napastników :)