Kolejorz zainauguruje występy w Ekstraklasie cztery dni po pierwszym boju w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, a już w środę czeka go rewanż z FK Sarajewo. To sprawia, że o wystawieniu takich samych jedenastek nie ma raczej mowy.
Wielu obserwatorów zadaje sobie pytanie, czy Maciej Skorża pójdzie śladem Henninga Berga, który rok temu stosował ogromną rotację i w rozgrywkach ligowych posyłał do boju zupełnie inny skład niż w pucharach. - System preferowany przez Legię w jakimś stopniu się sprawdzał, bo 1. miejsce straciła dopiero po dwumeczu z Ajaxem Amsterdam. Czy my moglibyśmy obrać podobną drogę? Pytanie czy mamy aż takie zasoby osobowe. Kilka zmian w sobotę jednak będzie - powiedział opiekun mistrza Polski.
[ad=rectangle]
Od czego są uzależnione te roszady? - Nie ma stałej reguły, bo do każdego zawodnika podchodzimy indywidualnie. Nie jest tak, że ci, którzy w jednym meczu wyszli w podstawowej jedenastce, w następnym muszą usiąść na ławce. Zawsze konsultujemy to z lekarzami i trenerami przygotowania fizycznego. Oceniamy kto ile minut może zagrać, dopasowujemy też każdemu odpowiedni trening - wyjaśnił Skorża.
Jedno z ciekawszych pytań dotyczy obsady ataku. W Superpucharze Polski od 1. minuty grał Marcin Robak. Denis Thomalla dał jednak na tyle dobrą zmianę, że w Sarajewie to on wyszedł w podstawowym składzie. Jak będzie w sobotę? - Jeśli chodzi o Robaka, to chciałbym, żeby grał jak najwięcej i zgrywał się z zespołem. Czy wyjdzie od 1. minuty? Tego jeszcze nie powiem. Dążymy jednak, by obaj ci zawodnicy wystąpili przeciwko Pogoni - zaznaczył Skorża.