Gdy 5-letni kontrakt z Górnikiem podpisał defensywny pomocnik Paweł Strąk wydawało się, że klub z Górnego Śląska nie będzie już szukał wzmocnień środka pola. Dość niespodziewany obrót spraw w Polonii Bytom i wystawienie przez zarząd bytomskiego klubu całej drużyny na listę transferową skłoniło jednak zbrojący się przed wiosenną batalią o ligowy byt zabrzan do sięgnięcia po kolejnego rozgrywającego Mariusza Przybylskiego. W czwartek zawodnik przejdzie testy medyczne i po nich złoży podpis pod 3,5-letnim kontraktem.
Na pomocniku Polonii jednak zbrojeń Górnika nie koniec. W najbliższy piątek bądź z początkiem przyszłego tygodnia w klubie pojawić ma się wracający z rosyjskiej ekstraklasy wychowanek Ruchu Chorzów, Damian Gorawski i negocjować z zabrzańskim klubem warunki kontraktu. Jeśli obie strony dojdą do porozumienia 29-letni skrzydłowy także wzmocni kadrę drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.
W Górniku dojdzie też do dwóch powrotów. Praktycznie przesądzony jest fakt, że z klubu odchodzi reprezentant Litwy Tadas Papeckys, który zagra w lidze azerskiej. Jego następcą na lewej stronie defensywy Górnika ma być wypożyczony jesienią do ŁKS Łódź Adam Marciniak, któremu trener Henryk Kasperczak chciałby się bliżej przyjrzeć.
Za Marciniakiem do macierzystego klubu wróci inny zawodnik zabrzan wypożyczony do Łódzkiego Klubu Sportowego Dariusz Stachowiak. Filigranowy skrzydłowy jesienią w barwach ŁKS prezentował się przyzwoicie m.in. strzelając bramkę w meczu 5. kolejki Pucharu Ekstraklasy Legii Warszawa i otrzyma szansę pokazania się trenerowi Górnika. Warto zauważyć, że wcześniej do Górnika wrócił inny zawodnik, który jesienią występował w Łodzi na zasadzie wypożyczenia napastnik Dawid Jarka.