- Trochę już w piłkę pograłem, w niejednym meczu brałem udział, dlatego nie traktuję eliminacyjnych spotkań jakoś czegoś szczególnego. Nie zmieni się to nawet, gdy staniemy naprzeciw FC Basel. To kolejny przeciwnik, z którym trzeba się zmierzyć. Takie właśnie powinno być nasze podejście, bez jakiejkolwiek bojaźni - powiedział Dariusz Dudka.
Jak ważne będzie przygotowanie mentalne przed starciami z ekipą ze Szwajcarii? - Teraz myślimy jeszcze o Lechii Gdańsk, z którą gramy w sobotę. To aktualnie zadanie numer jeden. Po porażce z Pogonią Szczecin musimy łapać punkty także w lidze. Dopiero później zaczniemy się zastanawiać nad FC Basel. Nie jest tak, że grając w pucharach Ekstraklasa staje się mniej ważna - dodał doświadczony piłkarz.
[ad=rectangle]
Zadziwiająca była w środę łatwość, z jaką Lech przypieczętował awans. Czy to oznacza, że dystans między FK Sarajewo a mistrzem Polski jest bardzo duży? - Trudno to oceniać. Indywidualnie zawodnicy bośniackiej ekipy wyglądają dobrze, było to zresztą widać. My w tym dwumeczu byliśmy silniejsi jako drużyna. Zagraliśmy mądrze i właściwie dobraliśmy taktykę. Trener nas odpowiednio przygotował, zaangażowanie też nie zawiodło. Nie mogliśmy pozwolić, by rywal jako pierwszy strzelił gola i ten cel został zrealizowany - zaznaczył Dudka.
Zupełnie inaczej wyglądał wcześniejszy mecz Kolejorza z Pogonią Szczecin (1:2). - Nie chcę mówić, czy Portowcy byli tacy mocni, czy też Bośniacy słabi. Każde spotkanie jest inne. Pamiętajmy, że w sobotę było sporo rotacji, do tego przeciwnik szybko objął prowadzenie. Okoliczności były więc zupełnie inne - zakończył.
pi drugie to popatrz z kim Basel wygrywał
i jakie miał wyniki w LM i LE,to zrozumiesz
jaką chłostę i baty dostaniecie!a co nieco
wam legła pidpowie,nie Czytaj całość