Nie jest tajemnicą, iż włodarzom mistrza kraju zależy na przedłużeniu umowy z Paraskevasem Antzasem. Jeśli były reprezentant Grecji zgodzi się kontynuować swoją karierę w Pireusie, wówczas maleją szanse na pozostanie Michała Żewłakowa w dotychczasowym klubie.
Jeśli Polak myśli o grze w Olympiakosie, powinien zrezygnować ze swoich oczekiwań finansowych. Trudno mu bowiem będzie znaleźć klub, który zgodziłby się na wypłacanie rocznej pensji w wysokości 560 tysięcy euro. Warto przy tym wspomnieć, iż Żewłakowem są podobno zainteresowani szefowie PAOK-u Saloniki oraz AEK-u Ateny. Polaka chętnie zatrudniłby również Asteras Trypolis. Nasz rodak ma kontrakt z Olympiakosem do końca aktualnego sezonu.