Eze ma 24 lata i 1,82 m. wzrostu. Jest Nigeryjczykiem i wychowankiem nigeryjskiego Beroe Stara Zagora. Występował także w bułgarskim Lokomotiw Płowdiw i kilku rumuńskich zespołach (Dinamo Bukareszt, UTA Arad, Steaua Bukareszt, czy Gloria Buzău). W pierwszych trzech nie zawojował rumuńskiej ligi, zaś w Glorii wystąpił w 32. spotkaniach, w których zdobył jedną bramkę. Gdy tylko otrzyma wizę pojawi się w naszym kraju.
Komplikuje się natomiast sprawa przejścia do Jagiellonii Didí Torrico Camacho, zawodnika reprezentacji Boliwii. - Sytuacja nie jest wesoła. Jest on młodym reprezentantem swojego kraju i chętnie w swoich szeregach widziałoby go większość zespołów Ameryki Południowej. Jego klub [FC La Paz-red.] stwarza problemy i nie chce go puścić. Z samym zawodnikiem doszliśmy jednak do porozumienia i przyjął naszą ofertę. Gdyby udało się nam go pozyskać, byłby to według mnie większy hit transferowy niż pozyskanie Tomasza Frankowskiego - twierdzi Cezary Kulesza, szef pionu sportowego.
Potwierdziły się już wcześniejsze informacje o odejściu Roberta Szczota. Zawodnik przeszedł pomyślnie testy medyczne i związał się z Górnikiem Zabrze 4,5-letnim kontraktem. "Szczocik" w Jagiellonii występował przez ostatnie pół roku, a do Białegostoku trafił z ŁKS-u Łódź. Wystąpił w 14. ligowych spotkaniach i zdobył w nich jedną bramkę - w zwycięskim meczu z Lechią Gdańsk (2:0) pewnie wykorzystał sytuację sam na sam w ostatniej minucie z gdańskim golkiperem i tym samym ustalił wynik spotkania.