Paweł Zawistowski: Dobre przetarcie przed ligą

Chojniczanka Chojnice pokonała w Tarnobrzegu miejscową Siarką 4:1 i awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski. Ten mecz to także dobre przetarcie przed ligą.

Chojniczanka nie miała wielu problemów z pokonaniem Siarki. Już do przerwy spotkanie w Tarnobrzegu zostało rozstrzygnięte. Gospodarze próbowali jednak zmienić losy pojedynku po zmianie stron. - Trzeba sobie jasno powiedzieć, że wygraliśmy wysoko, ale Siarka miała swoje okazje. Musimy się lepiej przesuwać, bo nie mogą nas tak zaskakiwać, że dwoma podaniami wychodzą do sytuacji sam na sam. Gdyby gole dla rywali padły wcześniej, to mecz mógłby inaczej wyglądać. My też mieliśmy swoje okazje. Cieszymy się z tego zwycięstwa, zrealizowaliśmy założenia przedmeczowe. Teraz czas na ligę - powiedział kapitan Chojniczanki Paweł Zawistowski.

Ekipa z Chojnic grała bardzo spokojnie i wykorzystała do przerwy wszystkie błędy w obronie Siarki. Pierwszoligowiec okazał się bardzo cwanym zespołem. - Chcieliśmy szybko strzelić bramkę, aby móc później trochę pooszczędzać siłę na ligę. Wiadomo jaka była pogoda w pierwszej połowie, grało się ciężko, było duszno. Później trochę pokropiło i było łatwiej. Cieszymy się, że zrealizowaliśmy założenia praktycznie w 100 proc. Do przerwy mieliśmy zapewnić sobie awans i to nam się udało - dodał.
[ad=rectangle]
Po 20. minutach pierwszej połowy Chojniczanka prowadziła 0:2, ale Siarka wcale nie chciała sprzedać tanio skóry. Górę wzięło jednak doświadczenie nawet i ekstraklasowe zawodników z Chojnic. - Na treningach nasza gra wyglądała dobrze. Jest pewność siebie i forma. To widać. Mamy jeszcze co poprawiać. W lidze będziemy groźni dla każdego. Na początku jednak kilka spotkań gramy na wyjazdach. Na początku łatwo nie będzie - kontynuuje.

Już w najbliższy weekend Chojniczanka zacznie ligowy sezon starcie z Miedzią w Legnicy. Sobotnia potyczka z Siarką była więc bardzo dobrym przetarciem przed zbliżającym się meczem w lidze. - Dobre przetarcie, które wypadło w najlepszym możliwym terminie. Potraktowaliśmy to spotkanie jak mecz ligowy i może to wszystko tak wyglądało. Po zmianie stron nie szarpaliśmy się już, bo wynik był bardzo korzystny dla nas. Teraz przed nami Miedź, Cieszymy się, że nie zlekceważyliśmy rywala, bo w pucharach to różnie bywa. W poprzednim sezonie pokonali nas Błękitni Stargard Szczeciński - stwierdził pomocnik ekipy z Chojnic.

Chojniczanka w poprzednim sezonie mocno zaskoczyła zajmując 5. miejsce w ligowej tabeli. Niewielu stawiało na tak dobrą postawę drużyny, która w nadchodzącym sezonie liczy przede wszystkim na szybkie utrzymanie. - Nie wiemy co przyniesie nam liga. Na początku czekają nas wyjazdy, więc nie wiadomo, jak się sytuacja ułoży po tych kilku kolejkach. Fajnie, że działaczom udało się tak to zrobić, że teraz gramy wyjazdy, a wiosną pierwsze kolejki będziemy grać tylko u siebie. Nie będziemy sobie zakładać jakiś celów. Dla nas to piąte miejsce nie było zaskoczeniem. Dysponowaliśmy mocnym składem, byliśmy pewni siebie, a co najważniejsze punktowaliśmy. Przegraliśmy na wiosnę tylko trzy potyczki. Ludzie się mogą śmiać, że co to jest Chojniczanka, ale wyniki przemawiają za nami. Pokazujemy, że trzeba się z nami liczyć - zakończył Paweł Zawistowski.

Źródło artykułu: