Wisła Kraków zaniemogła na wyjazdach, ale do rekordu jej daleko

Po raz ostatni krakowianie wrócili pod Wawel z kompletem punktów, gdy w ramach 19. kolejki minionego sezonu odwiedzili Ruch w Chorzowie. Prowadzeni jeszcze przez Franciszka Smudę 13-krotni mistrzowie Polski wygrali przy Cichej 6 2:1 po dwóch golach Pawła Brożka.
[ad=rectangle]

Grzegorz Mielcarski: Brawa dla Wisły, w Cracovii brakuje mi killera

11 kolejnych delegacji to sześć remisów i pięć porażek. Żaden inny zespół Ekstraklasy nie czeka na zwycięstwo poza swoim stadionem tak długo, choć na przykład Piast Gliwice w tym czasie zdobył poza Okrzei 20 o jeden punkt mniej (1-2-7).

Na ostatni wyjazd Wisła udała się na drugą stronę Błoń i w 190. derbach Krakowa zremisowała z Cracovią 1:1. - Spokojnie, spokojnie. Jesteśmy doświadczonym zespołem. Wierzymy w to, że jesteśmy w stanie wygrywać - przekonuje Paweł Brożek i dodaje: - Po derbach czujemy niedosyt. Pierwsza połowa była taka, że dawno nie grałem na Cracovii takiego meczu, żeby było tyle akcji i tyle strzałów na bramkę. To się na pewno mogło podobać. W drugiej połowie my mieliśmy inicjatywę i nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Musimy poćwiczyć ostatni etap rozegrania piłki. Było zdecydowanie lepiej niż z Górnikiem, ale chcemy grać jeszcze lepiej.

- Byliśmy zespołem bardziej zwartym niż Cracovia. Graliśmy lepiej w piłkę, potrafiliśmy się przy niej utrzymać i konsekwentnie graliśmy w obronie. Myślę, że Krzysiek Pilarz miał zdecydowanie więcej roboty niż ja, co świadczy o tym, że mieliśmy swoje sytuacje i było ich więcej - komentuje Radosław Cierzniak, który po raz pierwszy wystąpił w krakowskiej "Świętej Wojnie", choć wiosną 2012 roku był już związany z Cracovią: - Na temat Cracovii już raz się wypowiedziałem i nie mam zamiaru się powtarzać - w tym momencie liczy się tylko Wisła. Zawsze chciałem zagrać w takim meczu jak derby Krakowa. To duże wydarzenie w Polsce. Wiadomo, że oba kluby nie pałają do siebie sympatią, ale jestem miło zaskoczony atmosferą towarzyszącą spotkaniu.

Kazimierz Moskal: Zwycięstwa przyjdą z czasem

190. derby Krakowa przypadły do gustu też Brożkowi: - To były najlepsze derby na Cracovii, jakie pamiętam. Zawsze dominowała walka, a teraz nie zabrakło walki, ale nie zabrakło też przede wszystkim dobrej piłki. Cracovia podobno była faworytem, ale nie chcieliśmy się dać jej stłamsić i to się nam udało.

11 wyjazdowych spotkań bez zwycięstwa to czwarta pod względem długości taka seria w historii Wisły. W latach 1969-1970 i 1980-1982 Biała Gwiazda nie potrafiła wygrać 15 ligowych meczów z rzędu, a niechlubny rekord klubu został ustanowiony przez zespół, który w 1978 roku sięgnął po piąte w historii Wisły mistrzostwo Polski. Ekipa, w której brylowali tacy piłkarze, jak Antoni Szymanowski, Henryk Maculewicz, Adam Nawałka, Kazimierz Kmiecik, Leszek Lipka, Jan Jałocha czy Andrzej Iwan nie potrafiła wygrać na wyjeździe między 12 października 1977 a 20 października 1979 roku! Z 29 kolejnych wyjazdów aż 18 razy wracała na tarczy, a w 11 udało jej się wywalczyć remis. Co ciekawe, w całym sezonie 1978/1979 broniąca mistrzowskiego tytułu Wisła w 15 wyjazdowych meczach zdobyła tylko cztery punkty (0-4-11) i z dużym szczęściem uratowała się przed spadkiem z Ekstraklasy.

Seria Wisły Kraków bez zwycięstwa na wyjeździe: