Legia bezlitośnie wykorzystała błędy Podbeskidzia. "Wiemy nad czym mamy pracować"

Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało z Legią Warszawa 0:5. Górale starali się odmienić oblicze meczu, ale to wicemistrzowie Polski zdobywali kolejne bramki.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Podbeskidzie Bielsko-Biała już w 4. minucie straciło pierwszą bramkę, kiedy to piłkę do własnej siatki skierował Bartosz Jaroch. Przed przerwą Legia Warszawa zdobyła jeszcze dwie bramki, bezlitośnie wykorzystując błędy Górali. - Przy bramkach popełniliśmy błędy jako cały zespół i to nie jest wina ani moja, ani Kristiana Kolcaka. Po prostu jako cała drużyna źle zagraliśmy to spotkanie. Na pewno też pierwsza bramka trochę nam zepsuła początek, to podcięło skrzydła. Szkoda, że to tak się skończyło, bo wcale nie musiało być 5:0 - powiedział Krystian Nowak.
Po przerwie Górale próbowali odmienić oblicze spotkania, stworzyli kilka groźnych sytuacji, ale świetnie w bramce Legii spisywał się Dusan Kuciak. - W drugiej połowie mieliśmy kilka swoich sytuacji, szkoda bo gdybyśmy strzelili bramkę na 1:3, to mecz by inaczej się ułożył. Trzeba to przyjąć na klatę, mam nadzieję, że ta porażka nas umocni jako cały zespół. Wiemy nad czym mamy pracować i co musimy poprawić - stwierdził Nowak.

Legia w starciu z Podbeskidziem zagrała z dwoma napastnikami, co było dodatkowym utrudnieniem dla graczy spod Klimczoka. - Na tyle, ile takim zespołom jak Legia pozwoli się grać, tak oni to wykorzystują. Dużo razy rywale robili przewagę w ofensywie, co dla nas było utrudnieniem, bo przy większej liczbie napastników jest trudniej się obronić. Pierwsze trzy bramki wynikały z naszych błędów w ustawieniu, musimy wyciągnąć z tego wnioski - ocenił Nowak.

Po przerwie mecz w Warszawie był bardziej wyrównany, ale ponownie gole strzelali tylko gospodarze. Ozdobą spotkania była bramka Michała Żyry. - Na pewno w drugiej połowie chcieliśmy wyjść z twarzą i od początku ruszyliśmy do przodu. Mieliśmy kilka klarownych sytuacji na strzelenie bramki. Michał Żyro zdecydował się na strzał z 30. metra i wyszedł mu strzał życia. Legii wszystko siedziało i wykorzystała każdy nasz błąd - przyznał Nowak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×