Ponad połowa budżetu ma być przeznaczona na utrzymanie zespołu - wypłaty dla trenerów i zawodników, premie. Znajdą się również pokaźne pieniądze na transfery, o czym donosi prezes Andrzej Kadziński: - Mamy też rezerwę na transfery po zakończeniu sezonu. Miejmy nadzieję, że będzie to przed batalią o Ligę Mistrzów. Nieoficjalnie mówi się, że w lecie Lech może wydać na wzmocnienia aż dwa miliony euro. Warto przypomnieć, że tylko tej zimy łącznie przeznaczono na ten cel 1,5 mln euro.
Marzeniem właściciela klubu Jacka Rutkowskiego jest osiągnięcie budżetu w wysokości 50 mln złotych. Jak sam mówił, prawdopodobnie będzie to możliwe dopiero w 2012 roku. Okazuje się, że obecna sytuacja finansowa Kolejorza przekracza wszelkie, nawet najbardziej optymistyczne oczekiwania. Poznaniacy prowadzą umiejętną politykę i mają już szczegółowo rozpisany plan na kilka najbliższych lat. W obecnym roku budżet osiąga 45 mln złotych, a więc nieznacznie mniej od bariery wyznaczonej przez Rutkowskiego. - Mogę potwierdzić, że rzeczywiście mniej więcej taką sumą będziemy dysponować - mówił Kadziński.
Pod tym względem Lech nie jest jednak liderem w ekstraklasie. Zajmuje drugie miejsce za Legią Warszawa, która ma do dyspozycji trzy miliony więcej. Tyle, że w przypadku Wojskowych budżet obejmuje tylko sezon 2008/09, a włodarze Kolejorza stosują cykl roczny w rozliczeniach finansowych.