Podział punktów w hicie kolejki - relacja z meczu Arka Gdynia - Zawisza Bydgoszcz

Nie poznaliśmy zwycięzcy w meczu w Gdyni, gdzie Arka do przerwy prowadziła z Zawiszą. Goście po zmianie stron doprowadzili do remisu, do tego zaliczyli strzał w poprzeczkę i słupek.

W rozpoczętym sezonie zarówno Arka jak i Zawisza mają ambitne plany wywalczenia awansu do ekstraklasy. Na promocję gdynianie czekają już kilka lat. Z kolei drużyna z Bydgoszczy po ubiegłosezonowym spadku chce szybko wrócić do elity.

Od pierwszego gwizdka gospodarze starali się grać wysokim pressingiem i utrudniać bydgoszczanom rozgrywanie piłki. W 12. minucie ożywili się kibice gospodarzy. W pole karne z piłką wpadł Marcus Vinicius da Silva, ale jego strzał odbił Łukasz Sapela.
[ad=rectangle]
W 18. minucie drużyna Mariusza Rumaka powinna prowadzić. Po wrzutce z kornera piłkę głową uderzył Piotr Stawarczyk, ale Michał Nalepa wybił piłkę z linii bramkowej. Chwilę później mocno, ale niecelnie przymierzył kolejny debiutant wśród gości Krzysztof Nykiel.

Dziewięć minut później podopieczni Grzegorza Nicińskiego objęli prowadzenie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Warcholak, a Rafał Siemaszko wślizgiem wbił futbolówkę do siatki.

Strata gola dodała animuszu piłkarzom Arki. Jednak Zawisza nie zamierzał się poddawać i ruszył do natarcia. W 38. minucie arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy. Faulowany był Paweł Abbott. Jednak Marcus Vinicius uderzył w sygnalizowany sposób i Sapela odbił strzał.

Trzy minuty przed przerwą do remisu powinien doprowadzić Nykiel, ale po centrze z kornera trafił piłką w poprzeczkę. Co się odwlecze to nie uciecze. Chwilę po zmianie stron gola na 1:1 zdobył Kamil Drygas, który popisał się płaskim strzałem z okolic linii pola karnego.

Po kolejnych trzech minutach Arka mogła ponownie prowadzić, ale aktywny Abbott w sytuacji sam na sam uderzył w Sapelę. Później gra przeniosła się do środka pola i zespoły już tak często jak przed przerwą nie przedostawały się pod bramkę rywala.

W 72. minucie Zawisza mógł wyjść na prowadzenie, ale strzał Drygasa trafił w słupek bramki Konrada Jałochy. Osiem minut później niewiele zabrakło, aby Szymon Lewicki wbił piłkę do siatki po mocnym dośrodkowaniu.

W końcówce nerwowo zrobiło się na placu gry. W 88. minucie szalę wygranej na korzyść gospodarzy mógł przechylić Abbott, ale nie trafił w bramkę. Ostatecznie więcej goli nie padło i pojedynek zakończył się remisem, z którego żadna z drużyn nie może być w pełni zadowolona. Wszak gracze Zawiszy w meczu trafili w słupek i poprzeczkę, a gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego.

Arka Gdynia - Zawisza Bydgoszcz 1:1 (1:0)
1:0 - Siemaszko 27'
1:1 - Drygas 48'

W 39. minicie Marcus Vinicius da Silva (Arka) nie wykorzystał rzutu karnego (Łukasz Sapela obronił).

Składy:
Arka Gdynia:

Konrad Jałocha - Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Marcin Warcholak, Marcus Vinicius da Silva, Antoni Łukasiewicz, Michał Nalepa, Michał Renusz (82' Patrik Lomski), Rafał Siemaszko (77' Paweł Wojowski), Paweł Abbott.
Zawisza Bydgoszcz:

Łukasz Sapela - Damian Ciechanowski (46' Blazo Igumanović), Piotr Stawarczyk, Łukasz Nawotczyński, Krzysztof Nykiel (70' Sebastian Kamiński), Kamil Drygas, Alvarinho, Maciej Kona, Szymon Lewicki, Jakub Łukowski (62' Kamil Żylski), Jakub Smektała.
Żółte kartki:

Alvarinho, Kona, Nawotczyński (Zawisza).
Sędzia:

Zbigniew Dobrynin (Łódź).

Komentarze (11)
avatar
Porcupine
2.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A Mica, dlaczego nie grał? Ktoś wie? 
WuMike
2.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wynik wydaje się być sprawiedliwym. Każdy z zespołów miał jeszcze po trzy doskonałe sytuacje. Arkowcy przestrzelili karnego - fatalny Da Silva oraz obicie poprzeczki przez Lomskiego, natomiast Czytaj całość
avatar
Daki100
1.08.2015
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Mecz fragmentami mógł się podobać. Każda z drużyn mogła ten mecz wygrać... Punkt na wyjeździe na początek to cenny punkt. Większość drużyn będzie miało problem żeby wywieść z Gdyni 1 punk.. 
avatar
eXpErT
1.08.2015
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Spodziewałem się remisu w tym meczu. Brawa dla Sapeli, bo świetnie wyprowadził Marcusa z równowagi, pokazując mu w który róg ma strzelać. Generalnie na plus Drygas, Nykiel i Łukowski. Rozczarow Czytaj całość
avatar
danielusz
1.08.2015
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Nie wiem o czym myslal ten Brazylijczyk przy wykonywaniu karnego , ale do Ronaldinho troche mu brakuje.