Tomasz Asensky: Nikt nam się nie położy

W sobotę rozgrywki wznawia I liga. Jednym z kandydatów do awansu do Ekstraklasy jest Olimpia Grudziądz, która na początek sezonu zmierzy się z beniaminkiem, Rozwojem Katowice.

Latem Olimpia Grudziądz straciła kilku piłkarzy. Z klubem pożegnali się Maciej Rogalski, Arkadiusz Aleksander, Rok Elsner oraz przede wszystkim Bartosz Jaroch i Denis Popović. W ich miejsce sprowadzono kilku graczy, jak choćby Tomasza Lewandowskiego, Donalda Djousse, Dejana Zigona czy Fabiana Pawelę. - Myślę, że ten zespół kadrowo nie będzie słabszy, a będzie lepszy. Sądzę, że postaraliśmy się o
dobrych zawodników, którzy naprawdę będą stanowili o dużej wartości tej drużyny - powiedział szkoleniowiec Olimpii.
[ad=rectangle]
Na inaugurację nowego sezonu Olimpia podejmować będzie zespół Rozwoju Katowice. - Jest to dla nas szalenie ważny mecz. Po potyczce w Pucharze Polski, gdzie cel został osiągnięty, mogliśmy przećwiczyć na żywym materiale parę wariantów. Wychodziło momentami lepiej, momentami gorzej. Mamy materiał do przemyślenia, do analiz. Dobrze, że był taki rywal akurat z niższej ligi, gdzie takie rzeczy były możliwe do zrealizowania, ale wychodząc już w sobotę na spotkanie nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek błędy. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to przeciwnik zdeterminowany. To sezon inauguracyjny dla zespołu Rozwoju Katowice. Mimo to, że nie mają może tak znanych piłkarzy w swoim składzie, to jest tam oczywiście kilka rodzynków. W większości są to chłopcy, którzy wywalczyli sobie tę ligę, którzy mają te twarde śląskie charaktery i na pewno w tym spotkaniu nie będzie nam się łatwo grało. Nikt nam się tu nie położy - skomentował Tomasz Asensky.

- Musimy być do tego meczu szalenie dobrze przygotowani - i mentalnie, fizycznie, taktycznie. W tych trzech płaszczyznach musimy być wręcz doskonali, żeby osiągnąć wymarzony rezultat, trzy punkty. Musimy o tę jedną bramkę zdobyć więcej od zespołu z Katowic. Musimy koniecznie to spotkanie wygrać - dodał trener Olimpii Grudziądz.

Asensky nie spodziewa się łatwej przeprawy swoich podopiecznych, którzy w tym meczu będą zdecydowanym faworytem. - Na pewno rywale będą wyrachowany futbol grali. Ten zespół próbuje grać od tyłu. Zobaczymy jak się to poukłada w spotkaniu z nami. Na pewno nie odkryją się, nie będą chcieli pójść na hurra. Trzeba będzie wyczekać, grać cierpliwie. Czeka nas na pewno momentami bicie głową w mur. Dobrze byłoby, aby otworzyć ten wynik, a nie gonić. Przestrzegam, musimy być skoncentrowani, musimy postarać się pierwsi poszukać bramki i to będzie na pewno potem ułatwieniem - podsumował trener.

Źródło artykułu: