Blisko skandalu w Szczecinie. Takuyę Murayamę czeka rozmowa
Mariusz Złotek prawie uznał gola Japończyka po zagraniu ręką. Boska ręka Murayamy jednak nie przeszła, a po całej sytuacji pozostał duży niesmak.
- Na żywo nie widziałem czy była ręka. Stałem w takim miejscu boiska. Myślałem, że dostał piłką w głowę i to była taka przypadkowa sytuacja. Trzeba było grać dalej. Jeśli była ręka, to dobrze, że sędzia nie uznał gola, bo w tej lidze kontrowersyjne gole nie są wskazane - powiedział Mateusz Matras, a bramkarz Pogoni Szczecin - Dawid Kudła zwrócił uwagę na jeszcze jeden element - sędzia powinien od razu wyłapać ewidentną rękę.
- Ostateczna decyzja była słuszna, ale ja chciałbym zapytać dlaczego to tak długo trwało. Ktoś podpowiedział sędziemu i dopiero to zweryfikował. Chyba nie tak to powinno wyglądać - dodał Kudła.